wtorek, 30 sierpnia 2016

Szarlotka z bezą i złotą rosą

Najsmaczniejsze, wilgotne, soczyste i.... tak można wymieniać bez końca, są szarlotki. Myślę, że zgodzicie się ze mną. Przepisów na nie jest bardzo dużo, bo wyobraźnia i kubki smakowe pozwalają na tworzenie co raz to nowych przepisów. Dzisiejszy powstał podczas pieczenia. Dostałam całą siatkę papierówek, z których mogłam zrobić wiele pysznych przetworów np. do słoika. Ale mój wybór padł na szarlotkę. Właśnie taką z dużą ilością papierówek upieczoną w bardzo dużej foremce. Bo jak się domyślacie nie ma sensu piec w małych foremkach. Ta szarlotka została „pochłonięta” przez „dokładki”. No i cóż, nawet okruszków po niej nie ma....


  (foremka 40x26 cm)


Składniki na ciasto:
380 g mąki krupczatki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
60 g cukru pudru
150 g zimnego masła
3 duże żółtka
1 łyżka gęstej śmietany









Składniki na masę jabłkową:
ok. 3 kg jabłek papierówek
½ szklanki cukru
1 łyżka masła
1 paczka galaretki cytrynowej









Składniki na bezę:
5 białek (z dużych jajek)
120 g cukru pudru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
¼ łyżeczki soli











Wykonanie spodu ciasta:
Do miski przesiałam mąkę, proszek do pieczenia i cukier puder.
Masło pokroiłam w kostkę i dodałam do suchych składników.


Posiekałam i wymieszałam. Kiedy masa wyglądała jak kruszonka dodałam żółtka a po chwili  śmietanę.


Bardzo szybko zgniotłam ciasto, tak żeby nie ogrzało się od rąk i utworzyłam z niego kulę. Zawinęłam w folię i wstawiłam do lodówki na godzinę, a najlepiej na dwie.


Piekarnik ustawiłam na 180 °C.
Dużą foremkę, w której miałam upiec ciasto (40x26 cm) wyścieliłam papierem do pieczenia.
Ciasto po wyjęciu z lodówki starłam na tarce na dużych oczkach wprost do foremki.
Uklepałam delikatnie. Wstawiłam do piekarnika na około 20 minut. Do momentu, kiedy ciasto się zrumieniło.


Jabłka starłam na tarce, przesypałam do garnka z grubym dnem. Wstawiłam na mały gaz. Dodałam cukier,  masło i czekałam, żeby się prażyło.
Kiedy masa jabłkowa była już gorąca wsypałam do niej galaretkę. Wymieszałam i zdjęłam z gazu.


Białka ubiłam na małych obrotach miksera z dodatkiem soli. Zwiększyłam obroty i ubijałam w dalszym ciągu. Kiedy piana była sztywna wsypywałam porcjami cukier.
Na koniec wsypałam mąkę ziemniaczaną.  Teraz już miałam piękną sztywną i lśniącą pianę.

  
Podpieczony spód ciasta można lekko obsypać bułką tartą, żeby nie nabrał zbyt dużo wilgoci z jabłek. Ja tego nie zrobiłam celowo, dzięki czemu moja szarlotka była cała wilgotna. Właśnie taką chciałam,
Wyłożyłam masę jabłkową na spód ciasta, a na wierzchu rozłożyłam ubitą sztywną pianę.
Blaszkę wstawiłam ponownie do piekarnika na 20 minut.
Jeśli beza zbyt mocno się przypieka, można ją przykryć papierem do pieczenia.


Nie wyrównywałam powierzchni, dzięki czemu po upieczeniu na tych nierównych kształtach mojej bezy można zauważyć piękne, złociste kropelki rosy.


 




Macie ochotę na szarlotkę? Właśnie taką? Myślę, że Was zachęciłam. Pieczcie i częstujcie gości. Życzę SMACZNEGO! Krys

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...




29 komentarzy:

  1. Sernik złota rosa znam i uwielbiam, ale szarlotka z rosą? A to dopiero. Świetny pomysł! Jest naprawdę piękna, Krysiu. Z pewnością smakuje także wspaniale. Lubię szarlotki, a taką z pianką jadłam po raz pierwszy w wykonaniu mojego chłopaka, więc tym bardziej mam sentyment do takiego ciasta.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu, jak szarlotka nie należy do moich ulubionych ciast to taką zjadłabym z przyjemnością! a teraz bardzo pasowałaby mi do kawki ;)Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężko poprzestać na jednym kawałku 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu wygląda wspaniale, ja bardzo lubię domowe szarlotki więc wpraszam się na kawałeczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uczta dla takiego łasucha, jak ja:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna i bardzo apetyczna , a do tego z pianką:) rewelacja, Krysiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale apetyczna:) Uwielbiam szarlotkę, też robię właśnie taką z pianką.

    OdpowiedzUsuń
  8. do szarlotek mam prawdziwą słabość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szarlotki z bezą bardzo lubię. Kto nie lubi, zwłaszcza z tak dużą ilością jabłek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już jesień jak takie ciasta😀

    OdpowiedzUsuń
  11. U ciebie z rosą a ja nazwałam z pianką choć rosa też się pojawiła. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. i wcale się nie dziwię,że już jej nie ma
    bo nie tylko wygląda ale i brzmi bardzo smakowicie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastycznie, zapisuję przepis dla domowego miłośnika szarlotek w każdej postaci :)

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam ciasta z jabłkami :-) Musze z tą rosą wypróbować, bo mnie strasznie kusi :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie dziwię się, że zniknęła w całości bo wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny, dość prosty przepis na pyszną szarlotkę. Moje dzieci uwielbiają ciasta z jabłkami więc i ten przepis dołączy do naszego menu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Krysiu, kusisz mnie, oj! kusisz. szarlotkę uwielbiam, z bezą też robię...serdecznie pozdrawiam, buziaki...

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda przepysznie! Chętnie bym spróbowała kawałeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wczoraj tę szarlotkę upiekłam. Pysznaaaaa :)
    Dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Krysiu też jadła i jadła i dokładkom nie byłoby końca!! Wspaniale wygląda!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Szarlotka to ciasto bogów a ta szczególnie. Czy antonówka może zastąpić papierówki, jeśli tak to czy ilość będzie taka sama (3 kg). Czy do np 2 kg antonówki pozostałe składniki w takiej ilości jak w Twoim przepisie, czy proporcjonalnie zmniejszyć. Bardzo proszę o odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antonówka to jedne z najlepszych jabłek na szarlotki. Ja zrobiłam z papierówek, bo takie właśnie dostałam. Śmiało można zrobić z antonówek i bez zmniejszania ilości składników. Z pewnością upieczesz pyszne ciasto :)

      Usuń
    2. Dziekuje bardzooo za przepis

      Usuń
    3. Ciasto z Pani przepisu pysznosci.. Tylko ja do jablek podczas karmelizacji oddalam jeszcze cynamon...

      Usuń