Trudno sobie wyobrazić święta
bez domowych odpowiednio przyprawionych wędlin.
Kiedy pieką się pasztety,
szynki, rolady, czy też boczek, w domu unosi się aromat przypraw. Taki właśnie
zapach roznosi się u mnie podczas pieczenia mięsnych wyrobów.
Znacie już pieczone przeze
mnie mięsa, które podawane są na zimno, jak chociażby schab pieczony na wiele
sposobów, pieczeń wieprzowa z kminkiem, karczek
pieczony, karkówka a‘ la dzik... I
mogłabym wymieniać jeszcze, ale proponuję zajrzyjcie do zakładki MENU: DANIA MIĘSNE,
albo WIELKANOC. Dzisiaj chcę Wam zaproponować rolowany boczek, który upiekłam w
folii. Najpierw jednak obtoczyłam go w mieszance przypraw..... co za zapach....
Składniki:
1,70 kg boczku surowego, bez
skóry
5 ząbków czosnku
2 łyżeczki suszonego majeranku
przyprawa I*: czosnek, gorczyca, estragon, bazylia,
majeranek, kozieradka, kolendra, papryka słodka, pieprz czarny,
susz warzywny - por, natka pietruszki,
susz warzywny - por, natka pietruszki,
przyprawa II* : kminek,
jałowiec, czosnek granulowany, liść
laurowy, czomber, ziele angielskie,
susz warzywny – marchew, seler, pietruszka
susz warzywny – marchew, seler, pietruszka
natka pietruszki świeża
Ponadto: łyżka smalcu
* - przyprawy bez glutaminianu sodu, kupiłam gotowe pochodzące z pewnego źródła
Wykonanie:
Boczek umyłam, czosnek drobno
posiekałam, wymieszałam obie przyprawy.
Boczek obłożyłam posiekanym
czosnkiem, natarłam przyprawami,
posypałam posiekaną natką pietruszki.
Zwinęłam ciasno w roladę i
włożyłam w siateczkę, która zabezpieczyła boczek przed rozwinięciem.
Zawinęłam w srebrną folię i
włożyłam do lodówki na kilka godzin. Najlepiej na noc.
Piekarnik nastawiłam na 180 °C.
Boczek odwinęłam z folii. Na patelni rozgrzałam smalec.
Na gorący włożyłam boczek i obsmażyłam z każdej strony. Zawinęłam ponownie w
folię (nową) i włożyłam do foremki (keksówki). Wlałam do niej 2 łyżki wody i wstawiłam do piekarnika na 1,5
godziny.
Upieczony boczek pozostawiłam
w foremce. Po wystudzeniu przełożyłam do lodówki.
Doskonały boczek na półmisek
na uroczystą kolację. Ładnie wygląda i doskonale smakuje.
Spróbujcie upiec taki boczek. Nie tylko na nadchodzące święta. Życzę SMACZNEGO! Krys
Witaj! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Przepysznie wygląda, lubię wielkanocny boczek:)
OdpowiedzUsuńJa też nie kupuję gotowych wędlin. Już zrobiłam schab. Upiekłam w folii. Zamroziłam. Boczek też miałam zamiar zrobić. Teraz już mam dobrą podpowiedź. Pozdrawiam, Renata
OdpowiedzUsuńKiedyś zrobiłam schab w gorącej kąpieli. Wyszedł taki, że palce lizać. To teraz wezmę się za boczek. Skompletuję przyprawy, a boczek kupię w poniedziałek, żeby był świeży. ANNA
OdpowiedzUsuńTaki boczek to akurat dla mojego męża. Chyba zrobię. Świetne przyprawy. Kiedyś tylko używałam soli i pieprzu:)
OdpowiedzUsuńPrzepadam za takimi " konkretami" !!!!!!
OdpowiedzUsuńNie jem już 40 dni mięsa ;), ale na taki boczek na święta bym się skusiła ;)) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńBardzo przystojny ;)
OdpowiedzUsuńU Krysi jak zwykle mistrzostwo wykonania - idealnie zrolowany! Boczek wygląda tak, że palce lizać.
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńtaki boczuś może nie najzdrowszy ale jaki smaczny! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Tak przyprawiony musi pachnieć i smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam boczek rolowany! Najlepszy robi mój mąż, ale używa tylko majeranku, czosnku, soli i pieprzu. Muszę podsunąć mu Twój przepis, bo kusi mnie bardzo ten zapach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
ale mi narobiłaś ochoty!
OdpowiedzUsuńjuż dawno nie robiłam boczku, bo moje dziewczyny wolą raczej coś chudszego, ale taki boczek z musztardą i ogóreczkiem to poezja:)
Świetny ,lubię bardzo.
OdpowiedzUsuńsmacznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja na Wielkanoc!
OdpowiedzUsuńKrysiu wspaniały Ci wyszedł, na świąteczny stół super :-) mój tato kiedyś robił podobny, teraz ze względu na dietę robi chudsze wyroby :-)
OdpowiedzUsuńTaki boczuś musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńAaaaa...nie Krysiu, nie rób mi tego! Wiesz jak ja kocham taki boczek? Nie jadlam chyba z 5 lat, a juz na pewno odkad przyjechalam do NL. Wiesz ze tutaj nie mozna kupic takiego boczku w kawalku. Oni wszystko sprzedaja pakowane, w plasterkach, albo co najwyzej w malych kawaleczkach. Ale zrobilas mi takiego smaka, ze chyba pojde do masarni i zapytam czy oni by mi takiego kawalka z zaplecza gdzies nie skabinowali. Kucze, no, ale mi smaka zrobilas...
OdpowiedzUsuńWygląda mega smakowicie ;]
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie smacznie. A gdzie kupujesz taką siateczkę?
OdpowiedzUsuńTaką siateczkę kupiłam razem z boczkiem. Był w nią zawinięty. W domu odwinęłam, umyłam i wykorzystałam do pieczenia :)
UsuńMoja babcia taki robi zawsze na święta, pycha :)
OdpowiedzUsuńKrysiu takie pyszne boczusie to tylko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńRarytas :) Pysznie wygląda, bardzo!
OdpowiedzUsuńpycha, jaki zmakowity boczuś :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż pysznie wyglada, też będę robiła rolowany boczek na święta
OdpowiedzUsuńBoczek świeży już kupiony i chyba znalazłam przepis wg. którego mięsko przyrządzę.....
OdpowiedzUsuńJutro biegnę po boczek :)
OdpowiedzUsuńBoczuś wspaniale zrolowany i na pewno pyszny.
OdpowiedzUsuńpo prostu pyszny - nie ma to jak domowa wersja :)
OdpowiedzUsuńAle piekny:) moja mama taki robi, domowy, pyszny!
OdpowiedzUsuńTaki boczuś jest cudowny :) U mnie ostatnio też gościł i sama się dziwiłam, że boczek może być tak pyszny i mało tłusty
OdpowiedzUsuńKrysiu, cudowny boczuś Ci wyszedł, normalnie napatrzeć się nie mogę... :)
OdpowiedzUsuńCo domowe to najlepsze , bardzo fajny przepis, skorzystam z niego ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jutro ten boczek będę rolować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBoczek jak malowany!!! Też od czasu do czasu zrobię roladę, ale dużo problemu sprawia mi "ubranie" go w siateczkę do wędlin, więc go wiążę. A jak Ty sobie z tym radzisz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Marzenko ja też wiążę bawełnianą nitką. Tym razem kupiłam boczek surowy, który był zapakowany w taką właśnie siateczkę, więc ją wykorzystałam i po przygotowaniu go do pieczenia ponownie nałożyłam na niego siatkę. Pozdrawiam :)
UsuńWspaniała potrawa. Moim gościom nawet na zimno smakowało. Przy okazji rodzinnego obiadu tez podałam i nawet Ciocia, która miewa problemy z wątrobą typu ból po posiłku po wzięciu swojego wspomagacza wątroby Essentix, zajadała się jakby miesiąc głodowała. Więc bardzo smacznie i zdrowo. Pozdr
OdpowiedzUsuńPrzecież taki boczek je się na zimno z pieczywem.
OdpowiedzUsuńmmmm,zwlaszcza z chrzanem,pysznosci nata
OdpowiedzUsuńPycha robiłam extra boczus😀
OdpowiedzUsuńPani Krysiu czy może mi Pani podesłać skąd Pani kupuje te przyprawy na prywatną wiadomosc?
OdpowiedzUsuńCzy do przypraw do boczku nie nalezy dodawac soli?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można. Można posolić z obu stron, a można też dodać do przypraw i natrzeć. Ja nie dodałam. Wyszło smacznie. Pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za informację. Właśnie zastanawiałam się czy to możliwe, ze nie ma soli w przepisie; czy moze zbyt oczywiste, ze trzeba ją dodać i dlatego nie było jej w przepisie :) pozdrawiam!
UsuńWitam wczoraj zrolowalam boczek i cala noc lezal w lodowce teraz wlasnie piecze się w piekarniku a zapach roznosi się po calym mieszkaniu na pewno będzie pyszny. już nie mogę się doczekać żeby go sprobowac mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńSorki, ale ta folia to musi być srebrna ? Właśnie będę boczuś zawijał a mam tylko zwykłą alufolię ???...(hihi)
OdpowiedzUsuńWitam. Tak jak napisałam, boczek zawija się w srebrną folię. Pozdrawiam :)
UsuńWłaśnie się piecze
OdpowiedzUsuń