Wiosna wyzwala w nas nowe
kubki smakowe. Kiedy pojawiają się nowalijki, tęsknimy do smacznych i wspaniałych
potraw z ich udziałem. Kiedy pojawia się botwinka, robimy pierwsze
chłodniki. Są uwielbiane chyba przez wszystkich. Ja dzisiaj mam dla Was coś z
botwinką w roli głównej ale nie jest to zupa. Są to pyszne pierogi do których
wykorzystałam małe korzonki buraczków i ich liście.
Składniki:
Ciasto:
2 szklanki mąki (300 g)
¾ szklanki gorącej wody
sól
1 łyżka oleju
Farsz:
pęczek botwinki
200 g sera feta
1 mała cebula
natka pietruszki
pieprz
Wykonanie:
Mąkę przesiałam do miski,
wlewałam gorącą wodę i mieszałam widelcem, dolałam olej. Wymieszałam do
połączenia składników. Przykryłam ściereczką, żeby wystudzić.
Wyrobiłam na gładkie ciasto.
Ponownie przykryłam ściereczką i odstawiła, żeby ciasto „odpoczęło”.
Farsz:
Botwinkę opłukałam pod bieżącą
wodą. Sparzyłam wrzątkiem. Osuszyłam.
Botwinkę i natkę posiekałam,
cebulę pokroiłam w drobną kosteczkę.
Ser rozdrobniłam widelcem i dodałam
pozostałe składniki. Wymieszałam doprawiłam tylko pieprzem, ponieważ ser jest
już słony.
Na desce wykrawałam z ciasta krążki,
nakładałam farsz, zlepiałam pierogi. Dla zabezpieczenia brzeg pierogów
docisnęłam jeszcze ząbkami widelca.
Zagotowałam wodę z solą i
łyżeczką oleju. Wkładałam pierogi. Po zagotowaniu odcedziłam pierogi i wyłożyłam na
półmisek.
Polecam te pierogi, bo smakują
wyjątkowo. Spróbujcie. Życzę SMACZNEGO! Krys
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
pomysł rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takich, ba, nawet nie widziałam takich. Świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Są smaczne :)
UsuńWspaniałe te pierożki takich nie miałam okazji jeszcze jeść. Wyglądają pysznie i z chęcią bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam Marzenko, wpadnij i spróbujesz :)
UsuńCiekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńI ... smaczny :)
UsuńJeśli o mnie chodzi to pierwszy raz takie pierożki widzę na oczy. Nigdy nie miałam styczności z podobnym przepisem, nawet nie wiedziałabym, że coś takiego istnieje. Botwinkę samą w sobie lubię, może to być fajne połączenie. Jak dla mnie bardzo nowatorskie podejście do pierogów :) Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować Madziu :)
UsuńPrzepięknie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńZawsze to jakaś odmiana :)
UsuńJestem wielką fanką pierogów!! Pysznie je Krysiu nadziałaś :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto coś innego zrobić a nuż się uda.... i będzie smakować :)
UsuńRewelacja! U mnie dzisiaj zupka z botwiny:)
OdpowiedzUsuńTo jedne z moich ulubionych! Są pyszne!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, bo wiesz co dobre :)
Usuńnigdy takich nie próbowałam,wyglądają super ! :)
OdpowiedzUsuńKrysiu pomysł świetny!
OdpowiedzUsuńLubię botwinkę, pierogi uwielbiam to pewnie sie na taką wersję skusze, tylko jestem bardzo ciekawa co na to powie moja rodzinka :D
Miłego popołudnia, pozdrawiam serdecznie:)
Też je kiedyś robiłam, zamiast fety użyłam wtedy sera koziego. Wyszły wspaniale! :) Twoje też wyglądają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńKrysiu, genialny pomysł! Muszę zrobić ten farsz :))
OdpowiedzUsuńNie jadlam dzis obiadu i jestem taaaak głodna jak na nie patrzę :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na botwinkę, ja bym ja mogła dodawać do wszystkiego
OdpowiedzUsuńKrysiu, troche mnie nie bylo u Ciebie.A tu takie smakolyki. DZis niecodzienna propozycja,ktora warto wprowadzic w moj kalendarz smakow.Dziekuje,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł. Wyglądają smakowicie.Spróbuję na pewno. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńTak mnie zafrapował tytuł,że czym prędzej zagladam do Ciebie Krysiu. Nie wpadłabym na pomysł nadzienia do pierogów z botwinki. Odważnie poleciałas! Zastanawiam sie jak smakują. Dziś u mnie na obiad botwinka, ale jako zupa.
OdpowiedzUsuńBuraczane ,już je uwielbiam!.
OdpowiedzUsuńFantastyczne te pierożki, do głowy by mi nie przyszło, a to przecież rewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńz botwinką? jeszcze nie jadłam, ale kocham botwinkę.. <3
OdpowiedzUsuńzaprosisz na obiad? :)
Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńFajne :) Bardzo mi się podoba taka wersja pierogów :)
OdpowiedzUsuńJaki fantastyczny pomysł! Nie wpadłabym na to, żeby zrobić takie pierogi. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny i smakowity pomysł :))
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPo prostu <3
OdpowiedzUsuńŁał. Muszę wypróbować. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się że takich nie jadłam, ale kusi mnie żeby je wypróbować.
OdpowiedzUsuń