Pogoda jest śliczna. Słońce grzeje (we Wrocławiu). Widać, że lato nie ma zamiaru odejść. Na szczęście. A że w nocy jest chłodno, to nie szkodzi. W końcu to już październik.
Jeśli macie ochotę na coś zmrożonego w taki ciepły dzień a dbacie o linię, to nie ma nic lepszego jak granita. Włoski deser, bardzo prosty w wykonaniu, składający się z wody i musu owocowego. Nie są to lody, ani sorbet. Jest to coś na pograniczu napoju i sorbetu. Spróbujcie schłodzić się przy pysznej granicie...
Jeśli macie ochotę na coś zmrożonego w taki ciepły dzień a dbacie o linię, to nie ma nic lepszego jak granita. Włoski deser, bardzo prosty w wykonaniu, składający się z wody i musu owocowego. Nie są to lody, ani sorbet. Jest to coś na pograniczu napoju i sorbetu. Spróbujcie schłodzić się przy pysznej granicie...
Składniki:
600 g bezpestkowych winogron
½ szklanki wody
½ szklanki cukru
¼ szklanki wyciśniętego soku z
cytryny
1 szklanka białego deserowego
wina (schłodzonego)
kilka kulek winogron do
dekoracji
1 łyżka cukru
Wykonanie:
Ugotowałam syrop z wody i cukru. Podgrzewałam na gazie, żeby się zredukował. Dolałam sok z cytryny. Odstawiłam do przestudzenia. Winogrona przekroiłam na połówki i wsypałam je do syropu. Wymieszałam i zmiksowałam blenderem. Przelałam do metalowej miseczki i wstawiłam do zamrażarki na 5 godzin mieszając co pół godziny.
Do jednej miseczki wlałam 2 łyżki
wina, do drugiej wsypałam 1 łyżkę cukru. Winogronowe kulki pozostawione do
dekoracji maczałam najpierw w winie a następnie obtaczałam w cukrze. Włożyłam
do zamrożenia na co najmniej 4 godziny. Do pucharków wlałam odrobinę wina,
włożyłam porcje granity. Na wierzchu udekorowałam oszronionymi winogronami.
Genialny deser, wyglądem podobny do topniejącego śniegu. Najlepszy
dla ochłody... Po prostu musicie skosztować. SMACZNEGO! Krys
Witaj! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Oooo.., tak u mnie też pogoda piękna:)))
OdpowiedzUsuńA deser, mniam.., wygląda przepysznie, muszę przyznać że takiego jeszcze nie jadłam:))
Pozdrawiam.
mmm... wygląda bajecznie..
OdpowiedzUsuńz chęcią wypiłabym takiego drinka (bo można to tak nazwać?) :)
Takiego deseru nie jadłam , wygląda bardzo apetycznie :-)
OdpowiedzUsuńOj pysznie to wygląda Krysiu. Nie jadłam jeszcze takiego deserku :-) A z chęcią bym spróbowała. Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :-)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście piękny deser, u mnie bardzo zimno, więc jedynie popatrzę na taką granitę:)
OdpowiedzUsuńu nas też słońce świeci, poranki lodowate, ale i tak miło, że ładny październik
OdpowiedzUsuńA u mnie już wieje i jest szaro buro :( Zaraz będzie padać :(
OdpowiedzUsuńAle chętnie zjadła bym porcyjkę Twojej Granity. Tak na przypomnienie lata ;)
Pogoda faktycznie świetna, ale Twoja granita jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nowość. Wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńpychotka :)
OdpowiedzUsuńMniam, pyszna i orzeźwiająca:)
OdpowiedzUsuńlekcjewkuchni.blogspot.com
Krysiu, ze mnie straszny zmarzluch, dlatego mimo, że deser wygląda przepysznie wstrzymam sie z wypróbowaniem go do lata:)) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentuje Twój deser, Krysiu, ale u mnie za zimno i za bardzo wietrznie jak na takie słodkości :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne Krysiu. I na dodatek ładnie wyglada. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.p
O! Coś innego, niż miałam okazję wypróbować. :) Podoba mi się, ale trzeba mieć dużo czasu by zrobić, bo 5 godzin chłodzenia z mieszaniem co chwilę, to póki co wykracza poza moje możliwości, jakie mogę poświęcić na wykonanie deseru.
OdpowiedzUsuńWow! Pychotka, skuszę się i zrobię....pozdrawiam Krysiu....
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie ;]
OdpowiedzUsuńAch, cóż za widok. Nikt by się nie powstydził takiego specjału. Rzadko używam winogrona w kuchni, zazwyczaj zjadam je same, ale tutaj ich wykorzystanie mnie zachwyciło. Nigdy czegoś takiego nie robiłam, bardzo wartościowy przepisik. I zapewne pyszny. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńzachwyciłaś mnie tym przepisem:) porywam taką miseczkę do siebie!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńchętnie zakosztowałabym takiego deseru - Krysiu masz wspaniałe pomysły :-)
A ja wlasnie zjadlam przed chwila wszystkie winogrona, prawie kilogram....:)
OdpowiedzUsuńmusi być niezwykle orzeźwiający :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny deser, oby było ciepło jeszcze długo :)
OdpowiedzUsuńmmm... nie wiem co powiedzieć! chętnie bym skosztowała!
OdpowiedzUsuńwygląda mega zachęcająco ☺ nigdy czegoś podobnego nie próbowałam
OdpowiedzUsuńPo prostu pysznie :)
OdpowiedzUsuńPoproszę jedną porcyjkę :)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne !!!! Zdjęcia zachęcają do tego deseru.Muszę zrobić go jak najszybciej !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam .
Nie znam tego deseru, ale wygląda przepysznie - chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znałam, ale chętnie spróbuję:)
OdpowiedzUsuńMelduję, że w Wawie też ciepło i że w związku z tym taką granitę bym chętnie :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, ty zawsze kusi pysznym przepisem :D Cudowny deser!
OdpowiedzUsuńWinogronowa musiała smakować wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńTaki deserek to chętnie bym spałaszowała. Buziaki!
OdpowiedzUsuńWspanialy deser, jeszcze takiego nie probowalam i chetnie kiedys wyprobuje, dziekuje za przepis i pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuń