Przeglądając różne książki z
przepisami na ciasta, czasami mam ochotę
upiec niektóre z nich. Opatrzone
pięknymi zdjęciami zachęcają do tego, żeby takie ciasto znalazło się na moim
stole. Ale okazuje się, że nie wszystkie przepisy sprawdzają się w
rzeczywistości. Kilka razy się rozczarowałam. Dlatego teraz ostrożnie podchodzę
do niektórych przepisów z książek.
Dzisiejszy przepis, który mam
dla Was, znalazłam w książce „Ciasta
owocowe na lato”. Był inspiracją do
upieczenia ciasta na jesień. Nie zawiera mąki pszennej, masła ani margaryny.
Nie dodałam ani jednego jajka, cukru....
Czego jeszcze nie dodałam? Wielu składników, które zazwyczaj dodaje się
do upieczenia ciasta, ale są inne wartościowe, które wpływają na jego
niepowtarzany smak, a zwłaszcza śliwki...
120 g kaszy jaglanej
sól do smaku
szczypta kurkumy
100 ml oleju
230 g mąki kukurydzianej (użyłam bio)
2 pełne łyżki wiórków
kokosowych
1 łyżeczka cynamonu
słoik dżemu brzoskwiniowego
70 g rodzynek
2 łyżki wiórków kokosowych
3łyżeczki kisielu (dowolnego)
Wykonanie:
Kaszę jaglaną opłukałam w
gorącej wodzie, żeby pozbyć ją goryczki.
W rondelku zagotowałam 2
szklanki wody z odrobiną soli i wsypałam kaszę,
kurkumę i zostawiłam do gotowania na małym gazie na około 20 minut.
Trzeba mieszać i uważać żeby
kasza nie przywarła do dna. Kiedy kasza wchłonie wodę to znak, że już jest
ugotowana.
Do gorącej dodałam około ½ szklanki
mąki kukurydzianej, olej i cynamon. Całość zmiksowałam, wsypałam resztę mąki.
Wymieszałam i odstawiłam do wystudzenia.
Ciasto podzieliłam na dwie
części ¼ i ¾.
Do pierwszej dodałam wiórki
kokosowe. Wymieszałam.
Tortownicę wysmarowałam olejem.
Spód wylepiłam większą częścią ciasta tak aby lekko zachodziło również na boki
tortownicy.
Śliwki umyłam, osuszyłam i
pozbyłam ich pestek. Przełożyłam do rondla z grubym dnem, wsypałam wiórki
kokosowe i rodzynki. Wymieszałam i wstawiłam na małym gazie do zagotowania.
Kisiel wymieszałam z ¼
szklanki zimnej wody, wymieszałam ze
śliwkami i po zagotowaniu zdjęłam z gazu.
Na cieście wyłożonym na
spodzie tortownicy rozsmarowałam dżem a następnie wyłożyłam przestudzone
śliwki.
Piekarnik włączyłam na 180 °C.
Na wierzchu starłam na tarce
jarzynowej ciasto z wiórkami kokosowymi.
Rozłożyłam równo i wstawiłam do piekarnika
na około godzinę.
Po wystudzeniu wstawiłam do
lodówki.
Zimne ciasto wyłożyłam na
paterę i pokroiłam na porcje.
Polecam to ciasto, bo jest
smaczne, lekko kwaskowe. Jego smak słodko-kwaśny zależy jakiego gatunku śliwek użyjemy. Można ewentualnie dosłodzić. Nam smakowało akurat takie. Jeśli zdecydujecie się upiec to jaglane ciasto ze śliwkami, życzę SMACZNEGO! Krys
Dzisiejszy przepis dodaję do akcji
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Można więc pogodzić zdrowie ze słodką przyjemnością. Bardzo apetyczne ciasto:)
OdpowiedzUsuńKiedyś piekłam ciasto z kaszą i nam smakowało :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis szczególnie dla tych co muszą unikać glutenu.
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę:)
Wygląda bardzo fajnie ;]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ciasta z kaszą jaglaną, przede wszystkim są zdrowsze ;) i całkiem smaczne muszę przyznać!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i może być alternatywą dla ciężkich ciast.
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę te tradycyjne, " niezdrowe" :-)
Pozdrawiam Krysiu!
Wyglada genialnie! ;)
OdpowiedzUsuńposmak jaglanej kaszy i śliwki- to musi być cudowne połączenie, idealne na jesień :)
OdpowiedzUsuńTo musi byc rewelacyjne ciacho ;-)
OdpowiedzUsuńKrysiu cudowne ciasto. Bardzo lubię kaszę jaglaną. Z chęcią bym zjadła kawałek :-)
OdpowiedzUsuńno proszę, jaglane!!! to bardzo zdrowotny przepis! ;D
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Bardzo apetyczne, a że lubię kaszę, to się częstuję kawałeczkiem :)
OdpowiedzUsuńtakiego ciasta nigdy dość:)
OdpowiedzUsuńDzięki mące kukurydzianej i kurkumie bardzo fajny kolor ma to ciasto. Bardzo ciekawe ciasto. Chętnie bym się wprosiła na kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńKrysiu, jesteś Mistrzynią :)
OdpowiedzUsuńPiękne :) Z pewnością wyszło pysznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w śliwkowej akcji. Z przyjemnością dołączam do niej to ciasto z moją ulubioną kaszą.
Bardzo fajne uzdrowione ciacho :) lubię takie eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho Krysiu :) do tego z tak zdrową kaszą... mniam!
OdpowiedzUsuńJestem smakoszem wszelkich ciast z owocami. Tak naprawdę to przedkładam je nad wszystkie torty i inne cudnie wyglądające ciasta.
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto Krysiu, u mnie dziś również ciasto śliwkowe :-)
OdpowiedzUsuńTo jest to czego mi potrzeba. Zdrowe i niesłodkie ciasto. Upiekłam pokuszona tym przepisem. Jestem zachwycona. Wykorzystam jeszcze do innych owoców. Przepis idealny dla dbających o linię. Można jeść beż wyrzutów sumienia. Pozdrawiam, Aleksandra:)
OdpowiedzUsuńPyszne a do tego zdrowe, super ciasto
OdpowiedzUsuńPycha i tak dużo nadzienia. To by mi smakowało.
OdpowiedzUsuńDużo robię kaszy jaglanej ale ciasta nie robiłam Krysiu, zapisuje przepis...buziaki...
OdpowiedzUsuńFajny przepis Krysiu, muszę go koniecznie wypróbować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho, po kawałeczek chętnie bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńTo niespodzianka ,nie miałam pojęcia ,że z kaszy wyjdzie takie cudne ciasto .Zrobię z ciekawości.
OdpowiedzUsuńLubię jaglane cuda, mam wolną torebkę :) Muszę zrobić to ciasto bo wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta ze śliwkami, a to wygląda niezwykle apetycznie, mimo, że bez standardowych skladników.
OdpowiedzUsuńKrysiu, ciasto wygląda na smaczniutkie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!