Zamiast ziemniaków, do obiadu do mięsa podaję ryż, ewentualnie kaszę.
Jaglaną, gryczaną, perłową. Bo są zdrowe, bo zawierają mnóstwo cennych minerałów
i witam.
Dzisiaj mam dla Was przepis na kaszę
bulgur. Jest bardzo popularna w kuchni orientalnej.
Jest to kasza gruboziarnista, którą pozyskuje się z ziaren pszenicy
durum. Najpierw jest parzona a następnie suszona i delikatnie mielona w celu wyodrębnienia trzech rodzajów kaszy, miałką średnią i grubą. Właśnie te dwa ostatnie rodzaje to kasza o lekkim orzechowym smaku.
Kasza bulgur jest bardziej pożywna niż kuskus i ryż jest najmniej kaloryczna i zwiera ogromne ilości błonnika, potasu, magnezu i fosforu . Tak więc chroni nasze serce, kości i koi nerwy
Kasza bulgur jest bardziej pożywna niż kuskus i ryż jest najmniej kaloryczna i zwiera ogromne ilości błonnika, potasu, magnezu i fosforu . Tak więc chroni nasze serce, kości i koi nerwy
Składniki (porcja dla 2 osób):
100 g kaszy bulgur
1łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka masła
1 średnia cebula
1 łyżeczka curry
świeżo mielony pieprz
sól do smaku
3/4 szklanki wody
Wykonanie:
Kaszę opłukałam w zimnej wodzie.
W garnku z grubym dnem rozgrzałam oliwę z masłem. Wrzuciłam drobno posiekaną
cebulę. Posoliłam, wymieszałam i kiedy
cebula się zeszkliła, dodałam kaszę a po chwili pozostałe przyprawy i gorącą
wodę. Wymieszałam i pod przykryciem doprowadziłam do wrzenia. Zostawiłam na
małym gazie na około 20 minut.
Wyłączyłam gaz. Odkryłam garnek, wymieszałam kaszę. Garnek przykryłam papierowym
ręcznikiem i ponownie przykryłam pokrywką. Chodzi o to, żeby ręcznik wchłonął wilgoć
z garnka. Po około 15 minutach kasza „doszła” i można było już ją podawać.
Ja też lubię zastąpić ziemniaki od czasu do czasu jakąś kaszą, czy ryżem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię :) Szczególnie do mięska :)
OdpowiedzUsuńtej kaszy nie miałam okazji jeść, ale wiele o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie znałam tej kaszy, ale teraz zadomowi się już w mojej kuchni na stałe:)
UsuńBardzo lubię tą kaszę. Odkryłam ją co prawda niedawno, ale bardzo nam zasmakowała. Pysznie ją zrobiłaś Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńJa też już ja polubiłam :)
UsuńMam w domu, jeszcze nie jadłam, muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj :)
UsuńKasze bardzo często goszczą na mim stole, ale tej nie znałam.
OdpowiedzUsuńŚmiało możesz Grażynko wprowadzić ją do swojego menu :)
UsuńŚwietny dodatek do obiadu Krysiu, pycha
OdpowiedzUsuńJeszcze tej kaszy nie jadlam, choc wiele innych stosuje w mojej kuchni. Wyglada troche jak gryczana. Musze ja koniecznie kupic wyprobowac i wydaje mi sie, ze na dluzej zagosci w mojej kuchni podobnie jak gryczyna, jaglana czy jeczmienna...
OdpowiedzUsuńDziekuje Krysiu, ze ja pokazylas i serdecznie Cie pozdrawiam:)
Elu ta kasza ma złocisty kolor. Gryczana jest ciemniejsza. I smaki też są różne :)
UsuńTej odmiany kaszy jeszcze nie jadłam, ale smakiem kusisz :o)
OdpowiedzUsuńKasza bulgur jest pyszna. Mój synek też bardzo ją lubi :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nią ;]
OdpowiedzUsuńOdkąd odkryłam tę kaszę to często ją gotuję, bo nam zasmakowała. Kolor i smak, których nie można porównać do niczego. Jest niepowtarzalna. Smaczna. A przede wszystkim zdrowa. I o to chodzi :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystkie kasze,poza kuskusem ,bo on kaszą nie jest.
OdpowiedzUsuńKrysiu, nie znam takiej kaszy, muszę sie rozejrzeć za nią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, chyba najbardziej ze wszystkich :-)
OdpowiedzUsuńbulgur jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję, bo nie znam, tej kaszy :)
OdpowiedzUsuńNigdy o niej nie słyszałam, ale kasze uwielbiam, więc spróbuję. Tylko gdzie to kupić?
OdpowiedzUsuńKupiłam w Almie. Myślę, że w innych sklepach też można ją dostać :)
UsuńNo właśnie gdzie ją kupić???
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w Almie :)
UsuńDobrze wiedzieć, też sobie kupię :)
UsuńMyyy pysznie :)
OdpowiedzUsuńKupuję kaszkę bulgur, bo Nigella ją poleca we wszystkich swoich książkach. Dopiero po tym jak kupiłam ją pierwszy raz dotarło do mnie, że to co jadłam w Turcji a potem w tureckich i arabskich knajpach to bulgur a nie kuskus :-) . Ma rzeczywiście inny smak niż kuskus. Ale nie wykluczajcie ziemniaczków. Jeśli są ugotowane lub upieczone w mundurkach mają niski indeks glikemiczny i nie tracą ważnych mikroelementów i witamin jak te obrane i ugotowane w dużej ilości wody.
OdpowiedzUsuńKupuję oryginalny bulgur w sklepie greckim obok mojej siłowni. Paczka kosztuje co prawda 12 zł ale mam wrażenie, że jest lepszy niż supermarketowe. Pierwszy raz dostałam bulgur w jakiejś arabskiej restauracji w Paryżu. Dostałam michę bulguru, michę soczewicy, michę różnych drobniutko pokrojonych warzyw, oliwy smakowe, posiekany czosnek i posiekaną surową cebulę. Każdy miał sobie wybierać dodatki, wsypywać do miski z bulgurem , bełtać i jeść 3:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej kaszy, dzięki Tobie teraz znam.
OdpowiedzUsuńPozdrowionek moc.
Świetny przepis na kaszę Bulgur ;) Bardzo dobrze smakuje w połączeniu z soczystym mięsem.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny blog:) Kasza bulgur jest bardzo zdrowa i dostarcza wiele energii na co dzień. Prosty przepis, a jak widać niezwykle smaczny! Połączenie kaszy i oliwy, curry to zdecydowanie pyszna kombinacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy