Zastanawiałam się nad jakimś
smacznym daniem z dodatkiem grzybów. Przypomniał mi się doskonały przepis, jaki
przeczytałam kiedyś w książce Cornelii Schinharl. Oczywiście przepis zapisałam
i tak doczekał się dzisiaj swojej premiery. To danie jest bardzo smaczne
zwłaszcza, że dodatkiem do grzybowego sosu są pyszne, fantazyjne gnocchi, czyli rodzaj klusek podobnych do naszych kopytek. Przygotowuje się je na różne sposoby: na bazie ziemniaków, semoliny i na bazie mąki kukurydzianej. Ja wybrałam szybki przepis (na bazie ziemniaków) na gnocchi z grzybami
Składniki na 4 porcje:
1 kg ziemniaków
40 g suszonych grzybów (najlepsze są borowiki)
150 g mąki
2 łyżki masła
100 g kaszy manny
60 g świeżych grzybów (mogą być pieczarki)
2 łyżki soku z cytryny
150 ml wywaru z warzyw
200 ml śmietanki 18%
pieprz
sól
sól
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
Wykonanie:
Ziemniaki wyszorowałam i ugotowałam
(około 20minut). Po odcedzeniu obrałam i zmieliłam w maszynce. Można przecisnąć
przez praskę.
Dodałam do ziemniaków. Dosypałam mąkę, kaszę mannę i odrobinę soli.
Całość wymieszałam i wyrobiłam
na gładkie ciasto. Formowałam rulony na grubość palca, około 2 cm. Pokroiłam na
kawałki 3 cm i spłaszczyłam widelcem,
tworząc wzorek.
Odstawiłam na całą noc
(najlepiej na jedną dobę) na desce pod przykryciem.
W garnku zagotowałam wodę,
posoliłam, wrzucałam gnocchi i gotowałam 10 minut.
Pieczarki oczyściłam i pokroiłam na plasterki. Polałam sokiem z
cytryny i wymieszałam. Na patelni
rozgrzałam masło, włożyłam grzyby i mieszając, smażyłam przez około 3-4 minuty.
Dolałam wywar i śmietanę. Doprawiłam solą i pieprzem i na małym gazie gotowałam
do zgęstnienia sosu. Gotowy sos posypałam posiekaną natką pietruszki i
wymieszałam.
Ugotowane gnocchi odcedziłam łyżką cedzakową i wyłożyłam do miseczki (na zdjęciu widać jak unosi się para nad gorącymi gnocchi).
Teraz już gnocchi rozłożyłam
na talerze i polałam sosem grzybowym. Bardzo smaczne, pachnące
grzybami gnocchi są świetną alternatywą na kopytka z sosem grzybowym.
Mam nadzieję, że zasmakuje Wam
tak jak moim domownikom. Ja od razu polubiłam gnocchi z grzybami. Żałuję, że
dopiero teraz je przyrządziłam. Wam też nie radzę odkładać na później
przygotowania tego dania. To jest ambrozja smaku. Zróbcie i zajadajcie się, a ja... życzę SMACZNEGO, Krys
Podobne gniocchi jadłam, ale bez dodatku grzybów. Są bardzo smaczne. Ale ciekawe rozwiązanie przedstawiasz. Spróbuję z dodatkiem grzybków suszonych, no i oczywiście sos grzybowy. Pycha
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co ma w sobie grzyby. Kiedyś robiłam makaron grzybowy, a na gnocchi nie wpadłam. Świetny pomysł! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMój makaron z sosem grzybowym chowa się przy Twoim gnicchi:) Uwielbiam suszone grzyby!
OdpowiedzUsuńNie znam gniocchi. Ale bardzo lubię grzyby, więc czas to zmienić i zrobić te kluseczki. Wyglądają, że są smaczniutkie. Aga
OdpowiedzUsuńFantastyczny kształt tych kluseczek. Moje gnocchi już zrobione. Poleżą do jutra, zrobię sos i gotowe. Nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńKluseczkami grzybowego jak najbardziej na tak, już czuję jak pachną! A poza tym bardzo cię podziwiam za precyzję w robieniu zdjęć podczas pracy w kuchnie, wiem jakie to pracochłonne, gratuluję podwójnie! Buziaki
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i bardzo dziękuję :)
Usuńzapisuję do zrobienia w przyszłym tygodniu
OdpowiedzUsuń