Odkurzam ostatnio stare,
sprawdzone przepisy. Jedne pochodzą z zeszytu mojej cioci, inne z zeszytu mojej
Mamy. Ale coś je łączy. Są niezawodne, wypieki zawsze się udają i są
...niepowtarzalne, bo do każdego dodaje się odrobinę własnego smaku. Czasami są
to dokładnie odtworzone przepisy, czasami są tylko inspiracją do powstania
nowych, również smacznych wypieków. Dzisiejszy przepis na pyszne ciasto
metrowcem zwane jest dokładną kopią przepisu, z jakiego piekła moja Mama J
Składniki na ciasto:
8 jajek
15 dag cukru pudru
1 szklanka oleju
1 szklanka letniej wody
500 g mąki pszennej
4 płaskie łyżeczki proszku do
pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego
2 łyżki kakao
Składniki na masę:
2 szklanki mleka
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru
sok z ½ cytryny
200 g masła
Polewa:
100 g czekolady gorzkiej
100 g czekolady deserowej
Wykonanie:
Żółtka miksowałam z cukrem na
puszystą masę i wlewałam stopniowo olej i wodę, a następnie dodawałam po łyżce mąkę
wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Kiedy masa była gładka i osiągnęła konsystencję gęstej śmietany wlałam
ekstrakt waniliowy.
Z białek ubiłam na sztywno
pianę i szpatułką wmieszałam w masę. Rozdzieliłam
ją na dwie równe części. Do jednej dodałam kakao i ponownie wymieszałam, żeby
składniki dokładnie się połączyły.
Piekarnik nastawiłam na 180 °C.
Dwie foremki (keksówki) wysmarowałam masłem i obsypałam bułką tartą.
Masę przelałam do foremek i
wstawiłam na 1 godzinę do piekarnika. Piekłam do tzw. suchego patyczka. Po
wyjęciu z foremek ciasto przełożyłam na kratkę żeby wystygło.
Przygotowałam masę do
przełożenia:
Obie mąki i cukier wsypałam do
½ szklanki zimnego mleka. Resztę mleka zagotowałam i wlałam do niego wymieszane
mąki. Ugotowałam budyń i odstawiłam do
wystudzenia. W misce zmiksowałam masło i dodawałam po łyżce zimny budyń. Kiedy
już się składniki połączyły dodałam sok z cytryny.
Wystudzone ciasto pokroiłam na
jednakowej grubości kromki (około 1,5 cm).
Każdą kromkę ciasta smarowałam z jednej strony masą i składałam na przemian jasne ciasto i kakaowe dociskając do siebie. W ten sposób powstało długie kolorowe ciasto przełożone masą. Zawinęłam w folię spożywczą i wstawiłam na 2 godziny do lodówki.
Każdą kromkę ciasta smarowałam z jednej strony masą i składałam na przemian jasne ciasto i kakaowe dociskając do siebie. W ten sposób powstało długie kolorowe ciasto przełożone masą. Zawinęłam w folię spożywczą i wstawiłam na 2 godziny do lodówki.
W kąpieli wodnej rozpuściłam
obie czekolady z odrobiną mleka. Ciasto po wyjęciu z lodówki odwinęłam z folii
i polałam polewą czekoladową . Wierzch obsypałam posiekanymi migdałami.
Po zastygnięciu polewy ciasto pokroiłam na ukośne 1,5 -2 cm kromki. Ułożyłam na paterze i zaniosłam moim gościom.
Po zastygnięciu polewy ciasto pokroiłam na ukośne 1,5 -2 cm kromki. Ułożyłam na paterze i zaniosłam moim gościom.
Nie wiem czy zdołałabym się powstrzymać i najpierw "nacieszać" oczy, wygląda przepysznie:):)
OdpowiedzUsuńZnam to ciasto. Kiedyś piekłyśmy z siostrą i zawsze wzbudzało zachwyt na naszych domowych spotkaniach. Ale mi się przypomniało. Bardzo ładnie wygląda na tych zdjęciach. Dziękuję:
OdpowiedzUsuńBajecznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńU kogoś go jadłam, ale to tyle roboty, mnie by się na pewno nie udało :)
OdpowiedzUsuńTakie pychoty na dzień dobry? Tak mi się podoba, że z miłą chęcią zrobię na "majówkę" :)
OdpowiedzUsuńTrudno się oprzeć takim pysznym przepisom. Ale nie potrafię tutaj nie zaglądać. Może zrobiłabym z połowy porcji? Żeby chociaż skubnąć trochę:) :) Pozdrawiam, Wera
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciacho, szkoda tylko ze troszkę zapomniane. Fajnie ze odświeżyłaś ten przepis:)
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno go nie jadłam. Sama nigdy go nie robiłam, ale w dzieciństwie czasami zdarzało mi się je jeść :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy odważę się na samo ciasto ,ale przepis na masę zapisuję sobie :)
Przepiękny ten metrowiec;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam metrowiec, jednak sama nigdy nie robiłam tego ciasta, super zdjęcia
OdpowiedzUsuńTo jedno z moich ulubionych ciast, jest pracochłonne ale warto poświęcić czas aby go przygotować, gdyż jest na prawdę pyszne. Serdecznie polecam :-)
OdpowiedzUsuńMetrowiec , to ciasto PRL-u , uwielbiały go moje córki ,no i nigdy go nie brakło dla gości.Fajny przepis przypomniałaś Krystynko.
OdpowiedzUsuńJedno z moich ukochanych ciast z dzieciństwa! :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno go nie piekłam, Dzięki Krysiu za przypomnienie, bo ciasto jest pyszne.
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie, stare, wypróbowane przepisy lubię najbardziej.
Pozdrawiam cieplutko:)
Krysieńko ale kusisz ! a ja jeszcze po świętach nie mogę dojść do wagi z przed hi hi hi moja teściowa go piekła, był pyszny.
OdpowiedzUsuńprzyłączę się do komentarzy. Taki metrowiec kiedyś był królem wśród deserów. A teraz zapomniany przepis. Jak się cieszę że go Pani "odkurzyła". Skoro już jest i tak ładnie go Pani sfotografowała to i ja przypomnę mojej rodzinie o tym smacznym metrowcu. Pozdrawiam, Edyta
OdpowiedzUsuńuwielbiam to ciasto :) robię je dość czesto bo mam sprawdzony przepis:)
OdpowiedzUsuńweszłam na chwile i zostaję jako obserwator , jestem zafascynowana tymi przepisami :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! A ciasto wyszło ci znakomite, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńZnałam tę nazwę, ale nie wiedziałam, jak robi się to ciasto. Wygląda jednak smacznie i efektownie, więc chyba spróbuję.
OdpowiedzUsuńz tym ciastem wiąże się z tyle wspomnień. Najlepsze na świecie robiła moja babcia, a teraz mimo że mam jej przepis, to nie jest to samo. Zawsze gdy mała Ania jechała do babci, to było jej ulubione ciacho:D
OdpowiedzUsuń..ale Ty mi smaka narobiłaś, aż ślinka cieknie a ja muszę na dietkę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu Ci życzę...
Ciasto wygląda obłędnie. Nie piekłam nigdy metrowca ale jadłam. Twoim chętnie bym się poczęstowała,aż ślinka leci.
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda i na pewno tak smakuje. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią kuchni! Ja już jem oczami ;))
OdpowiedzUsuńCiasto legenda! Nie jadłam już tyle lat! Pięknie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńTak smakowity,że zamówiłbym 80 cm.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam tego ciasta. Wygląda tak znakomicie, że przy najbliższej okazji na pewno upiekę :)
OdpowiedzUsuńOj pyszności Krysiu, pyszności serwujesz. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńAch , gdzie te czasy , gdy delektowałam się takimi pysznościami !!!
OdpowiedzUsuńIdę do lasu lżej mi oddychać -Gdy patrzę na ten "Metrowiec-" to odczuwam czarodziejski wpływ -
OdpowiedzUsuńCzar fotografii- też potrafi cuda -podobnie jak przyroda-
Witam! Jak już ktoś napisał ciasto legenda :) Pyszność de luxe :) Pozdrawiam ! p.s. same zdjęcia już są pyszne...
OdpowiedzUsuń