Zdecydowałam się na zrobienie
tego pasztetu, ponieważ w naszej rodzinie są osoby, które nie jedzą mięsa. Na
święta wielkanocne zawsze piekę pasztet mięsny (przepis) dla tych, którzy
bardzo go lubią. A co dla pozostałych? Zrobiłam również smaczny pasztet... jarski
Składniki:
500 dag marchewki
4 jajka
sól
pieprz czarny
szczypta ostrej papryki
500 g selera
2 białe cebule
2 czerwone cebule
5 dag orzechów włoskich
2 łyżki oliwy
2 łyżki bułki tartej
3 jajka ugotowane na twardo
1 łyżka majeranku
tłuszcz i bułka tarta do
tortownicy
Wykonanie:
Marchewkę ugotowałam,
odcedziłam i po przestudzeniu zmieliłam w maszynce.
Seler i obie cebule obrałam i
pokroiłam w plasterki, wrzuciłam na rozgrzaną na patelni oliwę i krótko
przesmażyłam. Podlałam łyżką wody i chwilę się dusiło. Orzechy posiekałam,
uprażyłam na suchej patelni i dodałam do warzyw. Wymieszałam i zostawiłam do
przestudzenia. Następnie 3 krotnie zmieliłam w maszynce. Do masy dodałam 2
żółtka i zmiksowałam blenderem. Wsypałam
1 łyżkę bułki tartej, doprawiłam majerankiem,
imbirem i gałką muszkatołową. Dodałam ubitą pianę z 2 białek i wymieszałam,
przyprawiając solą i pieprzem.
Marchewkę zmiksowałam blenderem
z 2 jajkami, dodałam łyżkę bułki tartej, doprawiłam solą, pieprzem i ostrą papryką.
Piekarnik nastawiłam na 180 °C.
Foremkę wysmarowałam
tłuszczem, wysypałam tartą bułką. Na dno foremki wyłożyłam marchewkę. Ułożyłam na niej ugotowane jajka. Następnie
wyłożyłam masę selerową. Wygładziłam powierzchnię i wstawiłam do piekarnika na
70 minut.
Pasztet jest wspaniały.
Fantastyczna alternatywa dla dań bezmięsnych. Kolorowy, smaczny... czego chcieć
więcej?
zdecydowanie wolę pasztet mięsny, choć jarskie również przygotowuję, ale Twój jest bardzo ciekawy Krysiu szczególnie podoba mi się jego kolor:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Chociaż preferuję mięsny pasztet, to pochwalam pomysł zrobienia z jajeczkiem. Ale dla bezmięsnych świetna alternatywa:)
OdpowiedzUsuńale się pięknie prezentuje!
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis ,pasztet wygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę pasztet bez mięska:) Wygląda bardzo apetycznie, więc chętnie skusiłabym się na kawałek. Świetne połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale cudowny pasztecik - znajdę chwilkę wypróbuję przepis :]
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale pasztet bez mięsa chyba niekoniecznie by mi smakował. Chyba, żeby połączyć tę marchewkową masę z mięskiem jednak.
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie! Pięknie się prezentuje na stole:) I kto powiedział, że pasztet musi być z mięsem? Mi wersja warzywna jeszcze bardziej odpowiada:)
OdpowiedzUsuńOj! Krysiu, ale Ty masz pomysły...wygląda znakomicie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJa jarski robię pieczarkowy, ale twój bardzo mi się spodobał, też upiekę:):)
OdpowiedzUsuńdwukolorowy! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, zapiszę zrobię w 1szej wolnej chwili ;)
Takie cuda serwujesz że chętnie wprosiłabym się na wielkanocne śniadanie. Pychotka i do tego taka piękna
OdpowiedzUsuńZapraszam :) Muszę zrobić następny, bo po tym śladu nie ma :) Pozdrawiam :)
UsuńKrysiu, to przepis dla mnie. Mogę wpaść na ten pasztecik do Ciebie? Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńTak, Basieńko wpadaj kiedy zechcesz. Zapraszam :) Buziaki :)
UsuńŚwietnie wygląda: te kolory i to jajko w środku... :) Ja jestem mięsożercą, ale takim pasztetem bym nie pogardziła :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Pasztet wygląda wyśmienicie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńnie mogę czytać Twoich postów tak późno, zaraz jestem głodna !!! u Ciebie wszystko tak pysznie wygląda! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
rewelacyjny pomysł, wygląda przepysznie :-)
OdpowiedzUsuńAle się pięknie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe pasztety. Świetny pomysł, smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuń