Jest już jesień, która zaczyna
kłaść niektórych do łóżka z gorączką i chorym gardłem. Tak właśnie mnie ostatnio rozłożyło. Dlatego na "rozgrzewkę" upiekłam brownie z wiśniami z dodatkiem
pikantnego akcentu w postaci pieprzu cayenne. Nie jest on w cieście wyczuwalny,
natomiast podnosi smak czekolady, czyniąc tym samym brownie niezwykłe w smaku. Bo
nie dość, że wspaniała czekolada nie pozwala przejść obojętnie, to uzależnia. A od tego pysznego ciasta nie
można się oderwać. Przecież znacie brownie, prawda? Więc spróbujcie zrobić z
takim połączeniem....
Składniki:
100 g czekolady gorzkiej
200 g czekolady mlecznej
100 mąki pszennej
110 g masła
160 g cukru drobnego kryształu
5 jajek
1 łyżeczka ekstraktu
waniliowego
½ łyżeczki pieprzu cayenne (lub chilli) w
proszku
650 g wydrylowanych wiśni ( z
kompotu, mrożone lub świeże)
Wykonanie:
Piekarnik włączyłam i
ustawiłam na 180 °C.
Foremkę wyłożyłam papierem do
pieczenia.
Odcedziłam wiśnie z kompotu.
W misce wymieszałam jajka z cukrem,
dodałam ekstrakt waniliowy i pieprz cayenne.
Do garnka włożyłam połamane
kawałeczki czekolady razem pokrojonym w kostkę masłem. Wstawiłam do zagotowania
na małym gazie.
Kiedy czekolada z masłem się rozpuściły, dodałam masę jajeczną i mąkę. Wymieszałam. Wsypałam odsączone wiśnie i lekko zamieszałam, żeby się wiśnie wmieszały się w ciasto.
Ciasto przelałam do foremki i wstawiłam do piekarnika na około 30 minut. Po wystudzeniu pokroiłam na prostokątne porcje.
Ciasto na wierzchu ma
chrupiącą czekoladową skórkę, w środku
jest zakalcowate, ale to właśnie jest urok brownie. I te
wiśnie w środku...
Moje brownie udekorowałam kleksem z bitej śmietany i polałam wiśniową frużeliną. Jak szaleć to szaleć. Parę kalorii w tę czy w tamtą stronę... Po prostu niebo w ... buzi. Nie przesadzam.
Chcecie się przekonać?
Upieczcie koniecznie. Na pewno wrócicie do tego przepisu nie raz J A ja życzę SMACZNEGO! Krys
Inspiracja z MniamMniam.pl
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz...
Bardzo często do Brownie daję chilli, jak dla mnie pasuje bardziej niż idealnie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pożarłabym wszystko! Chyba przestanę piec!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, a w szczególności to na samym dole. Masz racje takie czekoladowe ciacho z odrobiną pikanterii jak najbardziej pasuje do jesiennych, lekkich przymrozków i do kubka gorącej kawusi, Pycha :)
OdpowiedzUsuńulalal.. ale dawka czekolady.. idealnie o poranku <3
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie ;]
OdpowiedzUsuńpewnie , że niebo w gębie:)połączenie czekolada i wiśnia jeszcze bardziej mi smakuje niż z truskawką:) PYCHA!!
OdpowiedzUsuńNa pewno pyszne!
OdpowiedzUsuńale to musi być pyszne :D
OdpowiedzUsuńŚlinotok od samego patrzenia mam :)) Niebo w gębie na pewno :)
OdpowiedzUsuńBrownie pyszne i tak ładnie podane, że aż chce się jeść :D
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie, połączenie czekolady, wiśni i pieprzu cayenne jest bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że mój mąż umie i lubi robić brownie, więc podrzucę mu Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńKawałek ciasta z ostatniego zdjęcia porwałabym bez zastanowienia!
OdpowiedzUsuńKrysiu świetny pomysł, ale to musi smakować :-) poproszę kawałeczek do kawki :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuń۞•°*”˜۞˜”*°•۞
OdpowiedzUsuńWITAM CIE BARDZO SERDECZNIE
ŻYCZĘ CI
۞MIŁEGO POPOŁUDNIA۞
UŚMIECH
JEST JAK
SŁONCE,
KTÓRE
SPĘDZA
CHŁÓD
Z LUDZKIEJ
.....TWARZY.
۞ POZDRAWIAM ۞
۞۞ BUŹKA ۞۞
۞•°*”˜۞˜”*°•۞
idealne ciacho dla A., a nie jestem fanką brownie.
OdpowiedzUsuńczekolada, wiśnie i chilli? połączenie idealne! oj zjadłabym kawałek albo 3 ;-)) zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmmmmmm BĘDĘ U CIEBIE ZA 5 MIN:d
OdpowiedzUsuńRany jak to smakowicie wygląda!!!! :),chyba nie jadłam nigdy brownie.....a co za tym idzie muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuń_______________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Chyba zaraz polecę piec brownie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna rozgrzewka :D
OdpowiedzUsuńChyba nie ma nic lepszego pod słońcem. Ale Ci cudeńko wyszło. Wygląda prześlicznie. I te wiśnie w środku. Smakiem musi przypominać szwarcwalda. Pychotka. Warto się skusić na taki smakołyk :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda!
OdpowiedzUsuńCiacho wystrzałowe.
OdpowiedzUsuńMniam, wiśnie i czekolada to idealne połączenie, wspaniałe ciasto:)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! Kocham czekoladę, kocham takie wilgotne ciasta i mogę się nimi zachwycać bez końca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tu chyba nie mogę zaglądać....same pyszności Krysiu, kusicielko...buziaki...
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmmmmmmm, pyszności :-)
OdpowiedzUsuńOj Krysiu, takie cuda znów serwujesz. Właśnie mnie zaczyna rozkładać... :(
OdpowiedzUsuńMmm, takiemu połączeniu to ja bym się nie oparła :)
OdpowiedzUsuńNic tylko się oblizać na ten widok....te wisienki, ta frużelinka, to czekoladowe ciacho. Mniam :)
OdpowiedzUsuńWiśnie i chili, to świetny dodatek do czekoladowych ciast....próbowałam, pycha :)
OdpowiedzUsuńPrzepadłam... To ciasto musi smakować genialnie! :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o brawnie to moje córka jest specjalistka ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Ach! jak mnie nęci ten ostry "pazur" cayenne , jadłam czekoladę manufakturową z chili, niezapomniany smak. Krystynko brownie na pewno smakuje bosko.
OdpowiedzUsuńMoje smaki, świetne połączenie i cudnie podane :) Załapie się na kawałek?
OdpowiedzUsuńObojętnie obok takich delicji, nie ma mowy. Używam czasami chilli do ciast i bardzo się sprawdza, więc domyślam się, że pieprz dobrze spełnił swoją rolę w tych pysznościach :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda! Chętnie bym spróbowała kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńO matulu....cudo :)!
OdpowiedzUsuńOd wczoraj przeszłam na dietę. Nie mogę oglądać ,a co dopiero jeść takich smakołyków ...
OdpowiedzUsuńSłodko z lekką nutą pikanterii, pyszności.
OdpowiedzUsuńCudowne brownie! Muszę spróbować z pieprzem :)
OdpowiedzUsuń