Odpowiednie przyprawy i zioła zmieniają smak przygotowywanej potrawy.
Oczywiście, że kiedyś... używałam gotowych polepszaczy smakowych. Ale odkąd
piszę bloga i upubliczniam moje
przepisy, przygotowuję sama wywary warzywne i rosołowe oraz dodatki smakowe.
Kilka osób pisząc do mnie zarzuciło mi, że posiłkuję się gotowymi vegetami,
kucharkami... Postanowiłam więc zrobić jeden wpis, w którym opiszę jak najprościej
zrobić własne aromatyczne przyprawy. Podobnie już zrobiłam z wywarem warzywnym
i rosołem, ale nie odniosłam się do wcześniejszych przepisów zamieszczając odnośnik np. klik na taki właśnie przepis. Obiecuję,
że przejrzę wcześniejsze i uzupełnię ten jakże ważny zapis.
Dzisiaj mam dla Was przepis na ... domową vegetę
750 g marchewki
150g pietruszki
200g selera
1 por (jasna część)
100g pasternaku
1 cebula
1 cebula
5 g suszonych borowików
pęczek świeżego lubczyku
pęczek natki pietruszki
½ łyżeczki ziaren czarnego pieprzu
3 ziarenka ziela angielskiego
3 łyżeczki
soli morskiej
3 łyżeczki
kurkumy
Wykonanie:
Warzywa kupuję w moim zaprzyjaźnionym warzywniaku. Wiem, że pochodzą z
własnej uprawy.
Zioła i warzywa oczyszczam, obieram, myję, osuszam. Warzywa kroję w cienkie
płatki. Listki ziół osuszam z wody i
odrywam z gałązek.
W suszarce do warzyw rozłożyłam na poszczególnych tackach warzywa i listki
ziół. Suszenie warzyw można zrobić w piekarniku. Można w lecie suszyć na słońcu. Jest wiele sposobów na to, żeby mieć własną mieszankę warzywna
Suszyłam i sprawdzałam czy proces suszenia przebiega prawidłowo. Trwało to
około 7 godzin.
Wszystko przełożyłam do blendera, dodałam suszone borowiki i delikatnie
zblendowałam tak, żeby były widoczne
maleńkie kawałeczki warzyw w mojej
przyprawie. Całość dosmaczyłam solą i kurkumą.
Wymieszałam i przesypałam do słoika. Tak przygotowaną tę pachnącą mieszankę
można przechowywać kilka miesięcy.
ja już na szczęście dawno skończyłam z polepszaczami i za każdym razem po prostu kombinuję z ziołami i warzywami, dlatego taka gotowa mieszanka to świetny pomysł :-) wiadomo, co domowe to najlepsze :-)))
OdpowiedzUsuńteż często piszę w przepisach o użyciu wegety, ale mam na myśli tą domową, lub taką naturalną (o tak, można je kupić!) :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis :)
Niektórzy sypią do zupy vegete ze sklepu a krytykują innych. Ja wolę jednak warzywa. Fajnie, że jest ten wpis. Teraz nie mam wymówki, musze sama zrobić taką mieszankę suszoną
OdpowiedzUsuńMuszę sobie koniecznie zrobić taką domową vegetę, dzięki Krysiu za przepis :-)
OdpowiedzUsuńMoja mama taką robi i muszę przyznać, że jest bezkonkurencyjna. Brawo Krysiu!
OdpowiedzUsuńVegety nie używam,ale taka domowa mieszanka mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńTeż robię domową vegete. Nie używam tych chemicznych ze sklepu. Pomysł na suszenie warzyw świetny ja jeszcze suszę jabłka. Miłego dzionka Krysiu :-)
OdpowiedzUsuńWow, nie wiedziałam, że można zrobić domową vegetę. Ja od dłuższego czasu nie stosuję żadnych ulepszaczy, ale takie naturalne chętnie bym zrobiła. Super pomysł!
OdpowiedzUsuńteż robię taką w domu, zdecydowanie dużo lepsza od gotowej z sklepu:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mam teraz taki przepis. Chętnie skorzystam, bo nie lubię chemii w potrawach:)
OdpowiedzUsuńtaka domowa vegeta jest zdecydowanie lepsza od tej kupnej :) smak potrawy jest całkiem inny, pyszny. przynajmniej wiemy, co jemy :)
OdpowiedzUsuńWspanialy sposob na wlasna vegete lub kucharek...jestesmy wtedy pewni, ze nie ma zadnych chemicznych dodatkow!! Dziekuje za pomysl i serdecznie Cie Krysiu pozdrawiam ):)
OdpowiedzUsuńTrochę jeste z tym roboty,ale co domowe to domowe-najlepsze:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie warto poświecić na to trochę czasu! tylko najpierw muszę zaopatrzyć się w taką suszarkę.
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
Bardzo przydatny przepis, na pewno wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńKrysiu też robię:) ale takich przepisów nigdy za wiele, tym bardziej trzeba sie nimi dzielić:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo słonecznie:)
Uwielbiam takie domowe przyprawy, jednym słowem po prostu: WIESZ CO JESZ :)
OdpowiedzUsuńTeż robię taka przyprawę w domu. Gotowych już od dawna nie używam :)
OdpowiedzUsuńKrysiu a ja zasypuję warzywa solą ze względu na brak suszarki.
OdpowiedzUsuńSpiszę i zrobię Krysiu...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNo i to jest właśnie domowa magia w słoiczku. Czary - mary i mamy wyjątkowy smak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do naszej kuchni :)
Fantastycznie :) Ja od ponad roku używam domowych przypraw i jestem nimi zachwycona... Pracochłonne zajęcie, ale za to efekt niesamowity!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
takie domowe wyroby to jest to ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to naprawdę dobry pomysł, przynajmniej wiemy, jaki jest skład takiej mieszanki, a i smak na pewno cudowny :)
OdpowiedzUsuńKrysiu myślę ,że nie warto przejmować się osobami ,które krytykują nas za używanie gotowców ,ja używam ,inni niech robią co chcą .Jak znajdę czas przygotuje domową mieszankę przypraw .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe przyprawy typu vegeta to chyba niezbyt dużo warzyw mają w sobie...
OdpowiedzUsuńA Twoja "vegeta" jest super, też sobie taką zrobię :)
To prawda. Taka vegeta ze sklepu zawiera tylko około 15% suszonych warzyw. Niestety...
UsuńA reszta ? 85 % to co ? Glutaminian sodu ?
UsuńReszta, to substancje wzmacniające smak: cukier, przyprawy, skrobia kukurydziana, glutaminian sodu... i wiele innych. Pozdrawiam :)
UsuńAle super pomysł. Jak tylko się trochę ogarnę i odzyskam trochę czasu, muszę taką zrobić. Będzie idealna do obiadków juniora.
OdpowiedzUsuńIdealny pomysł! Ja robię domowe kostki rosołowe, takie suszone warzywa też by mi się przydały :)
OdpowiedzUsuńSuper. Muszę zrobić. Już nigdy nie kupiłabym vegety w sklepie. Ona jest taka fabryczna i zbyt słona. Wiadomo, co wykonane przez nas samych to zdrowe i wiemy, co jemy ;)
OdpowiedzUsuńrewelacja! domowe zawsze najlepsze:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym zblendowaniem ususzonych warzyw. Chętnie z niego skorzystam. Pamiętam jak moja babcia, ale też i teściowa suszyły warzywa na zimę jednak nie wpadły na bledowanie. Doskonały pomysł i wart popularyzacji. :)
OdpowiedzUsuńjuż dobre parę lat nie używam przypraw typu vegeta, Twój przepis to świetna alternatywa dla tych którzy nie potrafią zrezygnować z przyprawy
OdpowiedzUsuńTaką domową Vegete warto zrobić :) Zdrowa i bez żadnych zbędnych dodatków
OdpowiedzUsuńŚwietnie znać taki przepis, chętnie wykorzystam go u siebie i zrobię swoją vegetę, będzie i zdrowiej i smaczniej :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na domową Vegete :) tej ze sklepu nie używam od wieków, tam jest więcej soli niż warzyw, o chemi nie wspominając...
OdpowiedzUsuńKrystynko, pierwsza klasa! Ja niestety jestem zbyt leniwa i jeśli już robię, to z gotowych suszonych warzyw , które rozdrabniam w malakserze , a smaki dominujące sama reguluję warzywem, czyli mam bardziej selerową, lub pietruszkową albo słodszą z przewagą marchwi.
OdpowiedzUsuńSzacun za pracowitość i zdrowe podejście do kuchni.Pozdrawiam
Świetna alternatywa do zastąpienia kupnych mieszanek. Samo zdrowie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie na lepsze zmienia się wygląd bloga, gratuluję.
OdpowiedzUsuńŚwietnie blog wygląda :) A przyprawa do zrobienia. Zdrowe i pyszne :)
OdpowiedzUsuńChyba trzeba będzie sprubować zrobić w domu, sto razy lepsza niż ta ze sklepu :D
OdpowiedzUsuńPomysł świetny z tą przyprawą, a blog super wygląda :)
OdpowiedzUsuńJeżeli vegeta, to tylko taka, domowa. Żadnej innej nie zniosę :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję!!! Dziękuję za przepis. :)
OdpowiedzUsuńTeż robie tak warzywa,nie mam- suszarki i męczyłam sie susząc na słońcu i piekarniku -ale efekt fajny.
OdpowiedzUsuńA czy ten pasternak i świeży pęczek lubczyku można dostać o tej porze roku w sklepach?Nigdy nie kupowałam pasternaka, a lubczyk tylko suszony...Chcę zrobić jako prezent na Mikołajki;-)
OdpowiedzUsuńZ tymi ziołami i świeżymi warzywami bywa różnie, ponieważ ich uprawa też jest w różnych okresach. Np. lubczyk zbiera się do końca sierpnia, a pasternak od października. Ja zbieram i wcześniej suszę i mam przygotowane a potem mieszam. Ale zawsze można cos pomiąć albo dodać wg własnego smaku. W przepisie podałam składniki jakie użyłam akurat do tego przepisu.
UsuńJa też przygotowuję takie słoiczki na prezenty. Pozdrawiam :)
Smakowicie się to prezentuje.
OdpowiedzUsuńWykorzystałam piękne słońce i zrobiłam wysuszoną na słońcu na balkonie taką vedgetę. Już nigdy nie kupię gotowej. Dziękuję za ten przepis :) A.P.
OdpowiedzUsuńMoja vegeta jest gotowa. Już nawet zupę z nią ugotowałam. Ale moje warzywka suszyłam na słońcu. Teraz już będę używać domową przyprawę. Pozdrawiam, Alex
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńW mojej kuchni nie używam sztucznych wypełnionych konserwantami i słonych przypraw też robię swoją domową vegetę z warzywami, które akurat wpadły mi do ręki. Twój przepis mi się podoba, więc na pewno skorzystam - pozdrawiam Halina :-)
super przepis-to jest wegeta!
OdpowiedzUsuńa co z ziarenkami ?
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem w moździerzu trzeba je potraktować, ja też robię mokrą (nie suszę) też jest aromatyczna ;)
pi11@op.pl
Oczywiście, że można utłuc w moździerzu lub zmielić w młynku. Pozdrawiam :)
UsuńGenialny pomysł! mam teraz super słoiczki z dajara takie ozdobne, więc sama zrobie taką jeżynkę i będzie ładnie się prezentować :)
OdpowiedzUsuńTez taka robie juz od dawna, jest najlepsza ☺
OdpowiedzUsuńO super pomysł <3 muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń