Nazwa tej niezwykle smacznej
zupy nasunęła mi się sama. Bo jak inaczej nazwać zupę ugotowaną z buraczków i
granatów? Smak buraków i granatów równoważą się a kolor? Oceńcie sami....
Zupa wyjątkowa z nazwy, wyjątkowa w smaku,
kolorze ...
Składniki:
50 g masła
2 średnie cebule
600 – 700 g surowych buraków
2 ząbki czosnku
200 ml soku z granatów
1,5 l bulionu z kurczaka
sól morska
świeżo zmielony pieprz
gałka muszkatołowa świeżo starta
50 g orzeszków piniowych
plasterki granatów do podania
Wykonanie:
Buraki obrałam i pokroiłam w
plastry.
Cebulę pokroiłam w kostkę.
Czosnek drobno posiekałam.
Orzeszki uprażyłam w
piekarniku w temperaturze 200 °C (termoobieg)
około 8 minut.
W dużym rondlu rozgrzałam
masło, wrzuciłam cebulę i po chwili, kiedy się zeszkliła i zmiękła dodałam
buraki i czosnek. Wymieszałam i zostawiłam na gazie jeszcze około 5 minut. Wlałam
sok z granatów i gotowałam do czasu odparowania nadmiaru płynu. Wlałam bulion,
doprawiłam do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Przykryłam i
zostawiłam na gazie małym około 30 minut.
Gotową zupę zmiksowałam
blenderem.
Przyprawiłam jeszcze do smaku i już można podawać.
Zupę podałam gorącą, posypaną na wierzchu orzeszkami piniowymi. Jako dodatek
podałam grzanki z białego chleba i
koziego sera.
Ależ to musi być pyszna zupa:)
OdpowiedzUsuńTo połaczenie buraka i granatu musi być ciekawe. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam buraków. Całkowicie wyeliminowane miałam z jadłospisu. Ale po spróbowaniu buraczków z papryką do słoików (z Pani przepisu), tak mi zasmakowały, że nawet jem botwinkę i barszcz czerwony. Myślę, że ta zupa niedługo będzie na moim stole, a póki co jest już na liście ulubionych. Wspaniale wygląda:) Pozdrawiam z Katowic, Elżbieta
OdpowiedzUsuńKrysiu ta zupka to coś wspaniałego. Pysznie wygląda. Fajnie dobrałaś składniki :-)
OdpowiedzUsuńCytuję klasyka: je się oczami.
OdpowiedzUsuńNajpierw zaciekawił mnie tytuł posta a za chwilę zachwycił widok. Zupa bardzo ciekawie podana, a zdjęcie ujęło to wszystko co zachwyca. Brawo! Max:)
Krysiu tym razem mnie totalnie zaskoczyłaś tym połączeniem:)
OdpowiedzUsuńale lubie i buraczki i granat to pewnie zupka by mi smakowała:)
pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:)
No takiej zupy to jeszcze nie jadłam i ciekawa jestem bardzo jej smaku :))
OdpowiedzUsuńJak zwykle zaskakujesz pomysłowością. Więc ja taką zupę dla moich gości ugotuję w niedzielę. Myślę, że ja też ich zaskoczę.
OdpowiedzUsuńKapitalne zdjęcie!!!
Pozdrawiam:)
Niesamowita zupa, Krysiu :). Cudowny, głęboki kolor :).
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nie jadłam niczego podobnego,ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńNiezwykla nazwa i niezwykly pomysl, jak to zwykle u Ciebie, Krysiu:) Jestem pod wielkim wrazeniem. Wyglada to wspaniale do tego jeszcze orzeszki. Musi byc pyszna i koniecznie musze tej zupy wyprobowac, bo jeszcze takiej nie jadlam.
OdpowiedzUsuńDziekuje za przepis i serdecznie Cie pozdrawiam, Krysiu:)
ale ciekawe połączenie smaków, chętnie wypróbuje przepis:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie smaków, nie wpadłabym na to, z chęcią bym skosztowała, bo prezentuje się pysznie:)
OdpowiedzUsuńKusisz Krysiu oj kusisz;]
OdpowiedzUsuńAleż wygląda zjawiskowo, smakuje pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam Krysiu, mam pomysł na dobry obiadek...pozdrawiam, miłego dnia...
OdpowiedzUsuńTakiej zupy jeszcze nie jadłam... Buraki uwielbiam... Granata jadłam. Ale nigdy nie pomyślałabym aby je połączyć! Dla mnie to zupełna nowość! :) Bardzo jestem ciekawa jak smakuje!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa. dawniej nie lubiłam takich połączeń. Teraz nie"boję" się praktycznie niczego. Kolor - cudowny:)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Chciałbym spróbować :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili takie połączenie mnie mocno zdziwiło, po chwili jednak przypomniałam sobie, że przecież sama gotowałam zupę z buraków i malin, więc dlaczego by nie dodać granatu...? Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na zupkę :) Super połączenie składników! Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńgranat musiał dać dość ciekawy smak :)
OdpowiedzUsuńJak mam obierac granata to cala chora jestem, wszedzie sa czerwone plamy :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity przepis. Jutro wypróbuję. Brzmi baaardzo zachęcająco. :)
OdpowiedzUsuńBuraczki i granat odważne połączenie. Kolor rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńŁał! Cóż to za genialny pomysł na zupę! Brzmi i wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuń