Bardzo lubię gotować i cieszę
się, kiedy moim gościom smakuje to co podam. Ostatnio jednak mało było u mnie
nowatorskich przepisów, ponieważ moja rodzina i moi goście zażyczyli sobie
takie dania, które już przedstawiam na blogu. Czyli była powtórka przepisów.
Ale jak tylko mam „wolną rękę”
to już coś nowego wymyślam. Tym razem był to obiad dla dwóch osób, czyli dla mojego
męża i dla mnie.
Oczywiście danie musiało być i
smaczne i musiało przyciągnąć wzrok. A co... ? My też jemy tak ładnie i tak
elegancko.... J
Dzisiaj mam dla Was wspaniały przepis
na pyszne polędwiczki z pyszną konfiturą z czerwonej cebuli. Niebo w gębie ....
Palce lizać...
Składniki:
polędwica wieprzowa ok.
350-400 g
Marynata:
2 łyżki oliwy
1 łyżka sosu sojowego
2 łyżki sosu teriyaki
2 ząbki czosnku
kilka gałązek natki pietruszki
Składniki na konfiturę:
2 czerwone cebule
2 łyżki miodu
2 łyżki octu balasamico
2 łyżeczki tymianku
2 łyżki oliwy
sól
pieprz
Wykonanie:
Umyłam polędwicę. Pokroiłam ją
na około 3 centymetrowe kawałki.
Wszystkie składniki marynaty
wymieszałam i przełożyłam do niej polędwiczki. Dokładnie obtoczyłam w
marynacie, przykryłam folią i wstawiłam
na noc do lodówki.
Przygotowałam konfiturę z
czerwonej cebuli.
Na patelni rozgrzałam oliwę i
wsypałam pokrojoną w kostkę cebulę. Po chwili dodałam tymianek. Wymieszałam.
Przyprawiłam solą i pieprzem. Chwilę podsmażyłam i dodałam pozostałe składniki
konfitury. Smażyłam do momentu, kiedy sos się trochę zredukował.
Na drugiej patelni rozgrzałam
2 łyżki oliwy. Na gorącą patelnię wkładałam odsączone z marynaty polędwiczki.
Smażyłam krótko z obu stron, na
rumiano.
Moje polędwiczki udekorowałam gałązkami
rozmarynu.
Przez środek
przetknęłam gałązkę rozmarynu tak, żeby igiełki stanowiły dekorację na samym
wierzchu.
Na każdej polędwiczce rozłożyłam
po porcji konfitury.
Przed podaniem na stół
wstawiłam na 5 minut do nagrzanego piekarnika.
Ja myślę, że nie trzeba Was
specjalnie zachęcać do zrobienia tych polędwiczek. Zdjęcia mówią same za
siebie. Są po prostu wspaniałe.
Smaczne, delikatne a konfitura.... ummm... to trzeba spróbować. Życzę
SMACZNEGO! Krys
Przepis zobaczyłam kiedyś w jakiejś gazecie i pozostał w mojej pamięci na długo. Przydał się właśnie teraz.
Krysiu pysznie ją przygotowałaś :-) zjadłabym taki obiadek z chęcią. Miłego dnia kochana :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu, jestem w trakcie przygotowywania imprezy Kazimierzowej:-)
OdpowiedzUsuńWow!!! Ale widok. Wspaniałe zdjęcia. Taka polędwica to dopiero musi smakować. A konfitura z cebuli to dla mnie coś nowego. Przetestuję na niedzielny obiad a jak zasmakuje to zrobię na święta, żeby zaszokować gości. Dziękuję za ten przepis. Pozdrawiam Pani Krysiu, Asia
OdpowiedzUsuńAleż pyszności;)
OdpowiedzUsuńWytworna propozycja na elegancki obiad. Wspaniale wygląda. Skorzystam z tego przepisu i zapisuję na listę do zrobienia na obiad świąteczny:)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam polędwicy. Nabrałam ochoty na taki obiadek. Rewelacja. Pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie komentowałem tutaj, ale dla tak wyszukanej potrawy nie mogę się powstrzymać. Zrobione perfekcyjnie. Nadaje się na bardzo elegancki obiad. Zrobię na bank!!! Max:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię nuty rozmarynowe w mięsach. Dlatego jak najbardziej bym skosztowała tego dania. Zasadniczo to bardzo smakują mi polędwiczki podawane na różne sposoby, dlatego sądzę, że bym się lubowała w tych smakach, a w dodatku piękne podanie tylko zachęca do konsumpcji. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńAleż to musi obłędnie smakować ;) wygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńKonfiturę z cebuli bardzo lubię i często dodaję do kanapek :)
OdpowiedzUsuńz polędwicą musiała smakować bajkowo
Pozdrawiam cieplutko:)
Wspaniałe restauracyjne danie:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe polędwiczki. Ta konfitura to najlepszy dodatek. Już wiem co zrobię na niedzielny obiad:)
OdpowiedzUsuńDodatek cebulowej konfitury idealnie pasuje do moich smaków. Pyszna i efektowna propozycja :)
OdpowiedzUsuńboskie połączenie rozmarynku i czerwonej cebuli :) ten obiad świetnie nada się na kolację we dwoje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to zestawienie :>
OdpowiedzUsuńKonfitury z czerwonej cebuli nie robiłam /ostatnio po cebuli źle się czuję/.
OdpowiedzUsuńPolędwiczki mniammm...pozdrawiam, buziaki...
Wykwintne danie! Ach!
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej konfiturze kiedyś, ale nigdy nie próbowałam. Muszę w końcu się skusić.
OdpowiedzUsuńPodanie mięsa z konfiturą bardzo mi się podoba. Taka cebulka ma super smak. Zdecydowanie danie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKrysiu polędwiczki wyglądaja , przepysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis. Ciekawa jestem smaku tej konfitury ;)
OdpowiedzUsuńJolu smak doskonały. Konfitura pasuje zarówno do mięs na ciepło i na zimno :)
Usuńmnie też ta konfitura bardzo zaciekawiła ;)polędwiczki wygladaja bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Krysiu! Czy ten czas smażenia i podgrzania polędwiczek (5min) jest wystarczający? Czy polędwiczki nie są za surowe? Z czym najlepiej je podawać?
OdpowiedzUsuńWitam. Polędwiczki smaży się bardzo krótko. To delikatne mięso i nie wymaga długiej obróbki termicznej. Najpierw smaży się krótko na patelni na średnim ogniu, tylko do momentu, żeby się lekko przypiekły z obu stron (góra 4 minuty). Jak już wszystko będzie przygotowane, czyli gotowa konfitura, to wtedy włożyć całość do nagrzanego piekarnika na 5 minut. Pozdrawiam :)
Usuń