Kiedy zaprosiłam moich gości
na sobotni obiad, chciałam żeby na stole pojawiło się coś smacznego, nowego,
nieznanego. Mój wybór padł na zupę - krem z pietruszki. Zupa prosta w wykonaniu
jest bardzo smaczna bez wyczuwalnego smaku pietruszki, orzeźwiająca,
pięknie zielona, ozdobiona kleksem ze śmietany i szafranu.... Jednym
słowem pyszna. Polecam na specjalne okazje, a zaproszeni goście z pewnością o
niej nie zapomną J
Składniki (na 4 porcje):
4 duże pęczki natki pietruszki (250 g)
25 g niesolonego masła
0,12 g szafranu
2 cebule (posiekane)
3 łyżki ryżu basmati
1,25 l bulionu warzywnego
sól morska
pieprz
3 łyżki śmietany kremówki
Wykonanie:
Natkę pietruszki umyłam,
odcięłam łodyżki. Obwiązałam ściśle nitką bawełnianą.
Szafran namoczyłam w 1 łyżce wrzącej wody.
W rondlu roztopiłam masło, wrzuciłam cebulę, zmniejszyłam gaz, włożyłam łodyżki natki i podsmażyłam, żeby zmiękły. Wsypałam ryż, wlałam bulion. Zwiększyłam gaz, żeby się zagotowało i teraz na małym gazie pozostawiłam na 15 minut. Łodyżki wyjęłam i wyrzuciłam, a dodałam same listki natki.
Pozostawiłam na gazie jeszcze 5
minut, zmiksowałam, doprawiłam do smaku solą i
pieprzem. Namoczony szafran wymieszałam ze śmietaną. Po nałożeniu kremu do miseczek, udekorowałam
kleksem ze śmietany i szafranu.
Idealny krem dla wyjątkowych
gości. Jeśli takich się spodziewacie to serdecznie polecam. Moi goście byli
zachwyceni smakiem tego kremu i....nikt nie zgadł jaka to zupa, a wszyscy
chwalili. Byłam bardzo zadowolona, że mogłam zrobić taką niespodziankę-zagadkę.
Można podać z groszkiem ptysiowym.
Jeśli uda się Wam tak mile zaskoczyć Waszych przyjaciół, napiszcie o tym J Życzę SMACZNEGO! Krys
Inspirowałam się przepisem z książki Annie Bell
Bardzo fajny pomysł! Zmyliłam się tym pierwszym zdjęciem, bo myślałam, że to jajko:)) Na pewno super smakuje ta zupka!
OdpowiedzUsuńJadłam różne zupy-krem, ale pietruszkowej jeszcze nie, albo jest jeszcze jedna opcja nie wiedziałam że to pietruszkowa, skoro ciężko rozpoznać smak:):) Zachęciłaś mnie do niej:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:*
Krysiu zupka cudo i już sobie wyobrażam jak smakowała, mmmniam:)
OdpowiedzUsuńrobiłam z korzenia, ale z natki nie- muszę koniecznie wypróbować ten przepis, ale poczekam na swoją natkę:)
Takie zupki kremy też bardzo lubię. Jadłam już różne zupy - kremy, ale z pietruszki nigdy. Na pewno wypróbuję ten przepis. Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł:) takiego kremu nie jadłam:D
OdpowiedzUsuńŚwietna zupka...no a kleks przypominający jajko MISTRZOSTWO ŚWIATA :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.....
Pyszne i zdrowe :-)
OdpowiedzUsuńPyszny krem,a keks uroczy.
OdpowiedzUsuńKrysiu, wspaniała, prosta zupa. coś dla mnie, na pewno kiedyś ugotuję. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym tę zupkę spróbowała, tym bardziej, że taka zielona i ślicznie ozdobiona :)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to, żeby taką zupę zrobić. Gotuję z Pani przepisów i zawsze mi się udaję. I smakuje. Tą zupę też zrobię. Jest taka niecodzienna:) Pozdrawiam, Aga
OdpowiedzUsuńTo coś dala mojej rodziny. Ugotuję ten krem na niedzielny obiad. Jest wyjątkowy:)
OdpowiedzUsuńJak on pysznie wygląda i jaki zdrowy :)
OdpowiedzUsuńGdybym była twoim gościem, też bym nie narzekała, bo zupa wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńzupka wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńW każdej miseczce prezentuje się wyśmienicie:) muszę zrobić taką zupę, dla nas pietruszkowych wyjadaczy to zupa idealna ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam takiego kremu. Wygląda baaardzo apetycznie i na pewno tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńhaha, chciałam zapytać czemu zielona, a przecież nie tylko korzeń pietruszka ma! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się komponuje, wygląda bombowo :)
Pięknie się prezentuje, a smakować musi jeszcze lepiej :) Mój tata, jako wielki fan pietruszki byłby pewnie oczarowany tą zupą :)
OdpowiedzUsuńIle razy sobie obiecuję...
OdpowiedzUsuńZebra! - [ nie wchodź do Krysi wieczorem - tylko jak coś to do południa maks do 16 ] - tak nigdy mi się to nie udaje.....
A potem?
A potem to mi się w głowie przewraca, siadam przed monitorem i oblizuję się !
Super pomysł, zieloniutka wiosenna i do tego pięknie zaprezentowana. Pomysł ze śmietaną wprost genialny, na początku myślałam że to jajko. Bombowa propozycja. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny krem a kleks to już zupełnie cudo!
OdpowiedzUsuńPietruszka - samo zdrowie :) krem wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda no i pewnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie! I niezwykle apetycznie. Muszę zrobić, przyda się akurat na powrót do zdrowia :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRewelacja, a to "oczko" jest mega :) Pozdrawiam Krysiu :)
OdpowiedzUsuńwiele kremów się jadło, ale z pietruszki jeszcze nie próbowałam - do nadrobienia
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, bo kremu pietruszkowego nie robiłam, a sos pietruszkowy uwielbiam, więc przypuszczam, ze zupka też będzie mi smakować.
OdpowiedzUsuńLubie bardz takie zupki kremowe, zmisowane, podobna czesto gotuje w termomixie, ale ze
OdpowiedzUsuńswiezych ogorkow. Z samej tylko pietruszki nie gotowalam i nie jadlam, musze sprobowac, na pewno bedzie pyszna. Za to czesto jem chlebek z maslem i swiezo posiekana pietruszka, jest pyszny!! Dziekuje Krysiu za polecenie i przepis!!.
www. elisabeth-brzeski.blogspot.com
Zupki uwielbiam :) a Twój pomysł na zupie z pietruszki podkradam :) wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńZ tym kleksem ta zupka jest cudowna , przepis jak zwykle jest perfekcyjny , a zupka idealna na poprawę humoru :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam zupy kremy i próbowałam już robić je z wielu warzyw (do tej pory wygrały dla mnie buraki), ale nie pomyślałam nigdy o pietruszce, świetny pomysł! Na pewno spróbuje w najbliższym czasie, zwłaszcza, że za oknem szaro, buro i zimno, więc trzeba się rozgrzać:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam