Dzisiejszy obiad to zasługa mojego Męża. Zapytał: co będzie
jutro na obiad? Odpowiedziałam, że mam parę pomysłów, ale chętnie posłucham
jego propozycji. No i zaproponował: zrób te pyszne żeberka duszone z cebulą i z
sosem. On ma rację, moje żeberka są pyszne, bo duszone z cebulą we własnym sosie, z którego robię pyszny sos
bez dodatku mąki.
Składniki:
1 kg żeberek wieprzowych
4 duże cebule
sól, pieprz
sproszkowana słodka papryka
zioła prowansalskie
1 łyżka smalcu
1 szklanka wywaru z warzyw
Wykonanie:
Żeberka opłukałam, osuszyłam
na ręczniku papierowym, pokroiłam w kawałki (ok. 4 - 5 cm), oprószyłam z obu stron solą, pieprzem, słodką papryką i ziołami prowansalskimi.
Przykryłam folią i wstawiłam do lodówki na godzinę.
Cebulę pokroiłam na pół plasterki,
wrzuciłam na patelnię, na której smażyły się żeberka, żeby tylko się lekko
zeszkliła.
Następnie wszystkie kawałki
żeberek poodwracałam na druga stronę i ponownie wstawiłam na 15 minut. Po tym
czasie podlałam jeszcze ¾ szklanki wody, obłożyłam cebulą przykryłam przykrywką
i wstawiłam na 1,5 godziny.
Żeberka wyjęłam, przełożyłam do
miseczki, a sos z cebulą przełożyłam do rondelka, zmiksowałam, wstawiłam na
gaz, zalałam wywarem z warzyw i
zagotowałam. Można jeszcze sos przecedzić. Ja tego nie robiłam.
Cebula puści sok, pod wpływem
którego żeberka zmiękną i są kruche a sos jest zagęszczony. Żeberka są pyszne, kruche, delikatne
Takie żeberka można podać z
ziemniakami, z kopytkami, kluskami. Ja podałam z makaronem „szerokie wstążki”
Pyszne żeberka, sos, pyszny
makaron i ... musicie je spróbować zrobić, bo warto. Życzę SMACZNEGO! Krys
przyznam, że kilka lat już nie miałam żebrek w ustach.
OdpowiedzUsuńPS.
Miłego, kobiecego weekendu życzę :)
Bardzo dziękuję i słonecznych dni...życzę :)
UsuńPyszności :) a ten sosie cebulowy....mniam... :)
UsuńKrysiu, tak od samego rana? dopiero co zjadłam śniadanie a tu takie pyszności:) bardzo lubię żeberka, ale bardzo rzadko udaje mi się kupić chudziutkie, a te Twoje są jak marzenie:)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu i pozdrawiam cieplutko:)
Reniu, pisałam, że mam szczęście kupować w zaprzyjaźnionym sklepie u miłej Pani, zawsze świeże i piękne mięso. A to połowa sukcesu w kuchni. Pozdrawiam Cię :)
Usuń"Chudziutkie żeberka"??? Chudziutki to może być schab, a żeberka MUSZĄ być przerastane tłuszczykiem.
UsuńOj ja też już bardzo dawno nie jadłam żeberek, a Twoje Krysiu zrobiły mi takiego smaku, że będę musiała je zrobić :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Mąż wie co dobre, a u mnie dużym powodzeniem cieszą się żeberka w miodzie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do wzięcia udziału w moim konkursie, szczegóły na blogu.
Witaj Ulu. Bardzo dziękuję za zaproszenie. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńZjadłabym <3
OdpowiedzUsuńU mnie w domu taki obiad cieszyłby się dużym powodzeniem :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę to tylko 1 kg ?,wygląda mi na 3 co najmniej ,pyszne!!!.
OdpowiedzUsuńPodaję proporcje zazwyczaj dla 4 osób. Tutaj na zdjęciu jest oczywiście więcej. Brawa za spostrzegawczość:) Pozdrawiam Cię :)
UsuńWspółczuję. Jesteście chyba na jakiejś drakońskiej diecie. Tyle, to ja zjadam sam. I nie mam się bynajmniej za jakiegoś wyjątkowego obżartucha. (Przy wzroście 175 ważę ok. 85 kG)
Usuńmasz rację Krysiu, po tych postach należy nam się trochę tłustości :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Jak zwykle pięknie podano.........
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żeberka bardzo! A z kapustą gotowaną to już w ogóle odpływam :)
Ps. Po raz 3 zaraz będę się starała o dołączenie do obserwatorów - może dzisiaj mnie nie odrzuci jak zwykle :o
Dziękuję bardzo :) Widzę, że udało Ci się dołączyć do grona obserwatorów. Cieszę się. Pozdrawiam :)
UsuńJejku, jakie cudowne te żeberka, chyba bym zjadła ich cały talerz! :)
OdpowiedzUsuńMężczyźni lubią takie jedzonko, a Twoje żeberka wyglądają wyśmienicie i jeszcze tak pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie na życzenie Męża je zrobiłam :)
UsuńNa pewno pyszne! A u mnie dzisiaj też były na obiad żeberka:)
OdpowiedzUsuńWobec tego życzę SMACZNEGO! :)))
UsuńAle uczta u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny przepis. Maż chętnie by spałaszował. Ja nie powinnam. Szkoda... Pozdrawiam Cię ciepło!!!
OdpowiedzUsuńTakie pyszności a mnie tam niema :( Może to i lepiej dla Was, bo pewnie pochłonęła bym ich baaaaardzo dużą ilość :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że załapałabyś się, bo ...trochę tego było:)
UsuńWyobrażam sobie, jakie muszą być pyszne te żeberka! Mniam!
OdpowiedzUsuńuwielbiam żeberka! Nie wiem jak robi je moja mama, ale są cudowneee! :)
OdpowiedzUsuńTwoje również wyglądają na te smaczne żeberka, omnomn.. :D
Pięknie prezentują się te żeberka :) Idealny obiad dla mnie! Mniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Twój blog do Liebster Blog Award, szczegóły u mnie na http://www.brulionspadochroniarza.pl/2014/03/babka-cytrynowo-pomaranczowa.html - zapraszam do zabawy :)
Żeberka lubimy wszyscy :) Dziś upichciłam je , wyszły wspaniałe , palce lizać , rodzina była zachwycona :) Twoje przepisy są najlepsze a przyrządzane według nich dania zawsze wychodzą :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Właśnie je robię :-D
OdpowiedzUsuńWyszły idealne! Dziękuję :-D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńW zimnym piekarniku? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem pytania. Napisałam, że piekarnik rozgrzałam do 180 st. (góra/dół). Pozdrawiam również:)
UsuńPrzepraszam. Czytałem i nie do czytałem. Mea culpa. Pozdrawiam.
UsuńKoniecznie zanotuję, bo żeberka to ulubiona potrawa mojego dzieciństwa:-)
OdpowiedzUsuńDroga Krystynko, dopiero co poznaje Twojego bloga a już wiem,że będę czerpać od Ciebie pomysły na obiady:)
OdpowiedzUsuńZacznę od żeberek a potem wezmę się za karczek. Droga Krysiu, czy żeberka podajesz osobno???Bo ze zdjęcia widać,że sos jest w sosjerce.Co jeśli zrobi się obiad wcześniej lub dzień przed. Jak wtedy mięsko podgrzewasz w sosie od razu???Przepraszam za banalne może pytanie, ale nie wiem czy żeberka mają być chrupiące, czy też nie?
Witaj Lidziu. Miło mi że chcesz czerpać inspiracje z mojego bloga.
UsuńJeśli chodzi o podanie żeberek w dniu, kiedy je zrobisz to możesz podać na półmisku polane sosem, lub podać sos osobno (jak na zdjęciu). Jeśli chcesz przechować je do następnego dnia, a mają być chrupiące lepiej przechować je w pojemniku bez sosu. Na drugi dzień odgrzej w piekarniku w naczyniu żaroodpornym pod przykryciem, dodając odrobinę wody. A sos odgrzać osobno.
Jeśli nie zależy Ci, żeby były chrupiące, możesz wszystko razem przechować i odgrzać w piekarniku. Pozdrawiam serdecznie :)
Wielkie dzięki za podpowiedzi.Żeberka pychotka, mój pan wcinał że ho ho, kupiłam takie mięsne gdzie było mało kości, bo mój lubi nie przepada za kostkami. A poza tym to kiedyś zraził się do żeberek bo były twarde, żylaste jak to określił- nie pytałam kto mu takie serwował:) Ja lubię bardzo żeberka w kiszonej kapuście pieczone:)Ale gdy dziś zrobiłam Twoje....no to zmienił zdanie, powiedział takie żebrak to ja mogę jeść.Dlatego bardzo ci dziękuje za udostępnienie tego przepisu, bo proste danie i takie smaczne.Jeśli ma się dobre żeberka to super sprawa wychodzi.A w lodówce leży już zapeklowana ziołami i przyprawami karkówka.Będę jutro piekła Twój karczek do kanapek:) Czy na gorąco też go podajesz??? Dam znać jak wyszedł oczywiście. Pozdrawiam cię mocno Krystynko:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Myślę, że znajdziecie dobre smaki w ...mojej kuchni: Na gorąco polecam karkówkę duszoną z cebulą :) A na zimno również schab z gorącej kąpieli. Pozdrawiam, Krys
UsuńWłaśnie dzisiaj zrobiła. Wyszły wspaniale :)
OdpowiedzUsuńrobię je kolejny raz , oczywiście pyszneeee ;0 . dziękuję za udostepnienie przepisu ,tego i wielu innych , z których od czso do czasu pozwalam sobie skorzystać ;) . pozdrawiam Bożena.
OdpowiedzUsuńMniam! mniam! mniam!
OdpowiedzUsuńŻeberka zrobiłem wczoraj na obiad.
Moje notowania kulinarne wzrosły ( w oczach żony).
Sos doskonały ( przecedziłem).
Wczoraj z kluskami śląskimi.
Dzisiaj spróbuje z makaronem ( bardz0 szerokie wstążki( kupiłem w Lidlu).
Dzięki za przepis.
Żeberka z makaronem... Nie wygląda to wcale apetycznie. Same żeberka wydają się smaczne, ale na litość boką, proszę poczytać na temat makaronów i stosować się do zaleceń kulinarnych ekspertów. Kształt, długość, forma makaronów z czegoś wynika i nie jest tylko "modą".
OdpowiedzUsuńNa moim blogu nie kieruję się modą, tylko smakiem. Podane przeze mnie przepisy są moją propozycją na poszczególne dania czy też zestawy. Proponuję z jakimi dodatkami można jakieś danie podać. Tak więc jeśli ktoś lubi kaszę, to sam wybiera i podaje z kaszą. Są osoby które jedzą namiętnie makarony i są tacy, którzy nie jedzą ziemniaków. Nie wiem co jest w tym złego, aby żeberka, które zaproponowałam podać min z kopytkami, ziemniakami, z makaronem.... ja podałam właśnie z makaronem wstążki. Ja taki lubię. Pewnie lepiej pasowałby makaron np. świderki. Ale jak wspomniałam jest to moja propozycja. Pozdrawiam.
UsuńAle mi pyszne żeberka wyszły. Przepis świetny. Wszyscy się zajadali. Kupiłam ładne, zrobiłam smaczne. Dzięki za ten przepis :) Aniela
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego przepisu szukałam. Dziś mąż wraca z długiej podróży. Jestem pewna że ucieszy się z takiego obiadku. Zbieram się do roboty :)
OdpowiedzUsuńProszę napisać mi czy wywar warzywny można zrobić z kostek warzywnych.
OdpowiedzUsuńJa nie robię z kostek. Nie używam. Najlepszy wywar warzywny to po prostu dużo warzyw, przyprawionych do smaku. Można zamrozić małe ilości wywaru i mieć zawsze pod ręką np. do sosów. Pozdrawiam :)
UsuńPani Krysiu, nie jestem kulinarnym mistrzem ale dzięki Pani chyba niedługo będę :) Robiłam już kilka potraw z Pani bloga i wszystkie były smaczne, ale żeberka z tym cebulowym sosem - mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńSuper przepis, wyszło bardzo smacznie. Nieco się obawiałam o wątrobę Taty bo miewa przeciążenia, w przepisie jest w końcu smalec, którego jeść nie powinien, ale żeberka wybrałam chude więc tłuszczyk dość dobrze się wypiekł i wystarczyło, że Tata wziął na wspomaganie wątroby swój Essentix i nie było żadnego bólu po jedzeniu. Zatem smacznie i wcale nie tak tłusto jak się obawiałam, więc przepis na stałe zagości w mojej kuchni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepyszne :-)
OdpowiedzUsuńKolejny przepis od Pani sprawdził się na piątkę. Pyszne żeberka wyszły. Najważniejsze, że mięso na nich było kruche a smak taki, jaki powinien być. REWELACJA! Polecam. Pozdrawiam, Wera :)
OdpowiedzUsuńPyszne z dodatkiem kopytek :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję zrobić spory obiad, mam tylko jedno naczynie żaroodporne. Jeśli w owym naczyniu położę 3-4 warstwy żeberek, każdą warstwę posypując cebulą, to upieką się bez problemu? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrudno będzie upiec 4 warstwy jednocześnie. Podczas pieczenia trzeba żeberka odwracać. Dobrze byłoby zrobić to np. na dwie tury. Albo upiec w blaszcze do pieczenia ciasta. Trzeba tylko przykryć srebrną folią. Pozdrawiam :)
UsuńAle chodzi mi o dalsze pieczenie, bo te 15minutowe z przewracaniem zrobię na raty, a potem chce wszystko wrzucić do naczynia i oblozyc cebula, to juz wtedy nie trzeba przewracać, prawda?
UsuńPo obłożeniu żeberek cebulą nie trzeba już ich przewracać. Cebula jest taką kołderką dla żeberek. Jeśli położy się tej cebuli sporo, żeby przykryła całą powierzchnię żeberek, to pod jej wpływem żeberka zmiękną. Ważne jest też, żeby zabezpieczyć prze przypaleniem cebuli, dlatego trzebą od góry przykryć :)
UsuńBardzo dziękuję za ten przepis. Kupiłam ładne żeberka takie mięsiste. Wczoraj zrobiłam i wszyscy się zajadali. Wyszły mięciutkie i pyszny sos:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wstępy typu: mój mąż powiedział... Zamiast obsmażać, trzeba było opiec w wysokiej temperaturze. Wyszło by na to samo a było by zdrowsze. Ale pewnie mężowi lata
OdpowiedzUsuńDoskonały przepis na pyszne żeberka. Kiedy udaje mi się kupić ładne żeberka to kupuje i robię takie jak w przepisie. Polecam, Ola. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDawno szukałam dobrego przepisu na pyszne żeberka. Wiem, że podstawa to dobrej jakości mięso. Kupuję u sprawdzonych dostawców. Zawsze mam dobre. A druga rzecz ważna do dobry sprawdzony przepis. No i znalazłam. Udusiłam żeberka wg pani przepisu i to był mój dobry wybór. Mąż, który za żeberka dałby się pokroić chwalił mnie za taki obiad. Myślałam, że zje wszystko. A to przecież danie na dwa dni. Polecam ten przepis. Patrycja :))))))
OdpowiedzUsuńDoskonałe żeberka. Polecam wszystkim amatorom żeberek.Pyszne:)
OdpowiedzUsuńMnie też ostatnio naszła ochota na żeberka. Chociaż nigdy wcześniej ich własnoręcznie nie robiłam, znalazłam ten przepis i do dzieła. Oczywiście dokonałam małych zmian, bo zawsze staram się wszystko robić po swojemu. Do cebulki dodałam pokrojonego pora i pieczarki, a na koniec wszystko ładnie na wierzchu podpiekłam. Wyszły pyszne! Polecam!
OdpowiedzUsuńRobiłem te żeberka. Wyszły takie jak oczekiwałem. Polecam.
OdpowiedzUsuńWczoraj je zrobiłam, wyszły pyszne, wszystkim bardzo smakowały. Dla odmiany podałam je z pyzami na parze :)
OdpowiedzUsuńA możesz napisać na ile osób te 1 kg zeberek?
OdpowiedzUsuńTrudno mi napisać na ile osób. Ja moje żeberka podzieliłam na 12 kawałków. Ale to wszystko zależy od żeberek czy są bardziej mięsne, czy mniej i jak dadzą się pociąć wzdłuż miedzy kostkami. Moje żeberka miały mało kości. A poza tym to też zależy od apetytu. Pozdrawiam :)
UsuńDziś zrobiłam na obiad... pyszne, mięso mięciutkie, a sos fenomenalny! Muszę je powtórzyć przy większej publiczności hehe Pozdrawian
OdpowiedzUsuńWyśmienite żeberka. Zrobiłam je dokładnie wg przepisu. Nic dodać i nic ująć. Receptura jak w aptece. Polecam z kluskami śląskimi. Pychota. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest to kolejna potrawa zrobiona według przepisu Krysi.
OdpowiedzUsuńI jak zwykle strzał w dziesiątkę.
Żeberka pyszne, sos wyrazisty.
Szkoda, że się tak szybko skończyły.
Na pewno je jeszcze kiedyś powtórzę.
Pozdrowienia dla autorki przepisu:)
Zrobiłem dzisiaj. Były rzeczywiście dobre, miękkie, ale się nie rozpadały. Polecam, Marcin
OdpowiedzUsuńPrzepyszne.Mąż się zachwycał a synek który jest niejadkiem zjadł sporą porcję.Bardzo polecam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdelektujemy sie zeberkami od zawsze, jednak zamiast ziol prowansalskich uzywam zmielony lub ziarnisty kminek, a zamiast smalcu maslo klarowane lub olej rzepakowy. kwasna kapustka do tego lub wlasnej roboty ogorek kiszony z ziemniaczkami. i sosik. no i potem te centymetry... ale sie rozmarzylam - naprawde wyborne. nie ma to jak stara kuchnia, bez udziwnien. pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńprzepis genialny! troche go zmodyfikowalem... do marynowania zamiast ziol prowansalxkich dodalem troche czosnku, cukru i majeranku. pieklem w temp 180 ale pod grillem a podajac posypalem siekana pietruszla i kolendrą. do tego tagliatele z sosem z pieczenia z niewielkim dodatkiem parmezanu no i palce lizać
OdpowiedzUsuńNajlepsze żeberka jakie do tej pory jadłam i jakie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńMój mąż stwierdził, że tak pysznych żeberek nie jadł do tej pory. Od teraz tylko takie będę robić. Wyszedł wspaniały obiad:)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne! Posypallam zamiast ziolami, papryka i sola - przyprawa do zeberek, a reszta wg przepisu. Dziekuje!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe żeberka ale sos to rewelacja :) robiłam jakiś czas temu z tego przepisu i mimo że nie jestem zbyt dobrą kucharka wyszły najlepsze pid słońcem :) jutro kolejne podejście i już nie mogę się doczekać:) ha a najlepsze ze nie przepadam za żeberka a te uwielbiam:) Pozdrawiam autorkę :)
OdpowiedzUsuńNie mam pokrywki do naczynia, co teraz ?
OdpowiedzUsuńWitam. Przykrywkę można zastąpić srebrną folią. Pozdrawiam :)
UsuńZrobiła te żeberka i wyszły takie "palce lizać" i to dosłownie. Polecam do kopytek:)
OdpowiedzUsuń